Selespeed - wyładowanie akumulatora, co mi grozi?

Wczoraj zauważyłem że akumulator mi padł w Alfie, nie jeździłem przez pewien czas bo byłem zajęty poza domem, przyjeżdżam a tu nic , czarno na cyferblacie, ładuje go prostownikiem już się wkurzam że komp pewnie się zresetował i tryb serwisowy czyli 1,2 i R i znowu programowanie selespeeda, no ale dziś zaskakuje mnie, skasowały się kilometry na liczniku, ale biegi wchodzą i na CITY i na ręcznej zmianie , w kierownicy też , wszystko działa. Zrobiłem nią dziś 50 km tak aby trochę się rozruszała i wszystko działa, czy to jakiś fart, czy jest jakieś podtrzymywanie dodatkowe kompa,>??? Jak dziś go odpaliłem to wszystko zaczęło buczeć jak by wszędzie prąd pobierało LOL :D:D:D Chciał bym wiedzieć co to może być i czy po takim rozładowaniu aku, coś mi tam grozi nadal, auto stało z 2 tyg, nie ruszane. :(

Nic Ci nie grozi, nie wiem skąd to przekonanie że SeleSpeed przejdzie
w tryb serwisowy jeżeli akumulator się rozładuje.

Inna sprawa, że niedomagający akumulator jest częstą przyczyną
dziwnego zachowania SeleSpeed'a. Nie powinien być "na wykończeniu".

Czytałem gdzieś że gdy się odepnie klemy od aku. na dłużej niż 30 min. komp dostaje po łbie i trzeba robić na nowo adaptację Selespeeda. Przez to też myślałem że to dotyczy i mnie. Może mam złe informacje albo coś źle zrozumiałem , w każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź, jestem już spokojniejszy. ;) A akumulator rozumiem ze dostał przez to wyładowanie po "rajtuzach" i teraz już nie będzie tak trzymał energii>?

Cytat:

---

Napisał Woland83

Czytałem gdzieś że gdy się odepnie klemy od aku. na dłużej niż 30 min. komp dostaje po łbie i trzeba robić na nowo adaptację Selespeeda

---

Po takiej operacji sterownik SS resetuje się do ustawień fabrycznych.
Czyli po chłopsku kasuje dopasowanie do trybu jazdy kierowcy.
.