-
Oświetlenie rejestracji
Witam, chciałem zmienić sobie żarówki podświetlania tylnej tablicy - z zwykłych w5w na diodowe, niestety, wymieniłem załączam i ?
no właśnie , sygnalizuje się kontrolka przepalonych żarówek....
wie ktoś jak idzie temu zaradzić? lub jakies inne żarówki ?
-
Zapewne jakiś opornik by się przydał czy coś w tym stylu. Diody pewnie nie biorą 5W i dlatego ci się kontrolka odzywa.
-
Żeby komputer nie rozpoznawał przepalonej żarówki potrzebujesz diody z opornikiem. Tylko to jest zupełnie bez sensu bo pobiera Ci dokładnie tyle samo prądu co zwykła żarówka: http://allegro.pl/listing.php/search...an+bus&order=p
-
Dokładnie tak jak pisze shrek2007. Układ sprawdzania przepalonych żarówek opiera się na pomiarze poboru mocy. Jeżeli zakładana wartość 5w spadnie o ponad połowę uznawane to jest za przepaloną żarówkę. A diody pobierają poniżej 1w. Ale autorowi tematu pewnie nie chodzi o oszczędności prądu tylko efekt świetlny (pewnie diody niebieskie albo zimne białe).
-
Dokładnie, chodzi mi o jasny, mocny biały kolor podświetlania rejestracji, nie miałem zamiaru oszczędzać na energii . a więc żarówki z tym "can bus" będą działały ?
-
Tak, na 100% będą działać.
-
Podpinam się pod temat dość banalnym pytaniem-jak się wyjmuję to oświetlenie rejestracji? W instrukcji wygląda wszystko ładnie pięknie ale w rzeczywistości ni cholery nie mogę tego podważyć i wyjąć. Nie chce niczego urwać, a już i tak całość jest luźniejsza od szarpania śrubokrętem.
Koniecznie muszę wymienić żarówkę, bo wkurza mnie komunikat o przepaleniu.
-
Robiłem to u siebie jakieś ponad pół roku temu i nie było to jakoś super skoplikowane.
Z tego co pamiętam, z jednej strony obudowy żarówki, masz takie miejsce na włożenie czegoś płaskiego i wyjęcie całej tej obudowy. (od wewnętrznej strony chyba)
-
dokładnie. od wewnętrznęj strony wkładasz coś płaskiego i sztywnego. Może być śrubokręt płaski, tylko delikatnie bo można lakier uszkodzić. Potem śrobokrętem pchasz w dół i delikatnie wysuwa Ci się plastikowa obudowa wraz z żarówką.
Odłączasz kabel, wyciągasz żarówkę, wymieniesz i potem już paluchami wciskasz na swoje miejsce. Tam jest zatrzask więc samo złapie.
-
Czynność wydaje się prosta i robię tak jak piszecie (zresztą instrukcja to samo pokazuje) - wkładam śrubokręt z boku światełka, w miejsce gdzie znajduje się małe wycięcie w obudowie. Całość ni cholery nie chce wyjść bez użycia większej siły. Przez ten "otworek" trzeba nacisnąć coś co trzyma całą lampkę?
Temat banał ale wiadomo jak jest-złamać łatwo a dokupić nową już trudniej ;)
Edit: Wyciągnąłem całość na siłę, po wymianie żarówki wszystko wróciło na miejsce bez problemów :P