AR156 1.9 jtd gaśnie zalana pompa paliwa po brzegi

Witam szanownych forumowiczów,walczę dzielnie z moją Alfiną ale sił już mało mam stąd mój post.Auto notorycznie gaśnie tak jakby zostało odcinane paliwo - pompę rozebrałem i wymieniłem razem z obudową od drugiej działającej alfy no i zonk dalej to samo.po zgasnieciu wyciągam pompe a ona zalana po brzegi przeciez tam jest plus i minus dlatego pewnie zwarcie czy cos.Czasem po dłużej chwili odpali (pewnie jak paliwo zejdzie z pompki) no i oczywiscie problem ze wskaznikiem poziomu paliwa zalałem 30 litrów a on rezerwe pokazuje,hmmm czy ktos z szanownych kolegów ma jakieś pomysły , sugestie...będę bardzo wdzięczny a jak potrzeba dodatkowych informacji bardzo chętnie udziele (AR 156 1.9 jtd 1999 rok,105 KM),czy może jest jakiś sterownik tej pompki czy coś - nie mam pojęcia dlaczego zalewa mi pompę ON....pozdrawiam i oczekuję...

Wygląda, że źle pompe wsadziłeś.. przerabiałem to w poprzednim samochodzie, w 156 JTD 105KM nie ma punktu odniesienia jak wsadzić pompe (przynajmniej u mnie nie było) i jak źle wsadzisz to wskaźnik pokazuje głupoty

hmmm zaznaczylem przy wyciąganiu więc pomyłki nie powinno być , no i sprawdziłem w drugiej którą mam połozenie ,może wskaźnik nie jest tak ważny jak sama przyczyna zalewania po brzegi pompy paliwa w zbiorniku co jak się domyślam jest przyczyną że samochód gaśnie.

Pompa powinna być cała zalana bo od paliwa chłodzi się silnik pompy. To,że jest tam + i - to nic się nie stanie. Może masz problem z przekaźnikiem pompy paliwa? znajduje się on przy akumulatorze. Pozamieniaj z innym bo jest tan na pewno jeden taki sam. Jeśli to nie pomoże to podłącz pod kompa

Pozdro

no sprawdzre sprawdze,rzeczywiście przekaźniki są podobne więc wymienię (czasem proste rozwązania są najtrafniejsze - jeśli nie będę szukać dalej...

no i po analizie doszedlem do wniosku ze to nie pompa a to dlatego ze wkaldam nowa i jest to samo.na kompie wyszlo mi wsrod usterek klopot synchronizacji czujnikow polozenia walu i walka rozrzadu wiec temat rozwojowy- dojscie do czujnika walu jest dosc trudne wiec zostawiam temat na cieplejsze dni a tymczasem zlozylem druga alfe do kupy (sprzeglo) no i powoli zaczynam smigac.pozdro

No i już po kłopocie - podpielem pod kompa - błąd czujnika połozenia wału.Więc autko na podnosnik 1 kluczyk wykręciłem dziada z silnika - kupiłem za 80 zł nowy Boscha no i 15 min roboty - usterka usunięta.Zamykam temat.