Skok sprzęgła - dziwne zachowanie po mrozach

Po weekendowym postoju w mroźne dni sprzęgło dziwnie się zachowuje - dramatycznie zmniejszył się skok sprzęgła.
Właściwie działa teraz zero-jedynkowo :)
Dodam tylko że nie ma problemu z wysprzęglaniem, ani wrzucaniem biegów, pedał wraca ok.
Przychodzi mi na myśl zapowietrzenie - ale skąd? lub kończy się pompa sprzęgła.
Co do pozostałych elementów:
- wysprzęglik wymieniony na jesieni, nowy płyn, wtedy też było odpowietrzane, stan płynu full, sprzęgło było wymieniane jakieś 50 tys temu.
Jakieś pomysły??

Miałem tak rok temu po tych tygodniowych mrozach po -30 . Doszło do tego, że nie mogłem już wbijać biegów. Wymieniłem pompę sprzęgła, ale to nie pomogło, później wysprzęglik i to była przyczyna. Okazało się też, że jak założyli nowy wysprzęglik to pękł przewód płynu do wysprzęglika i musiałem go też wymienić ( dorobili go w sklepie z częściami do traktorów ) :) Zamiennik nie był dostępny. Zobacz czy nie masz gdzieś wycieku płynu hamulcowego w całym układzie.U mnie był wyciek pod gumową osłoną od wysprzęglika i nie było nic widać, dopiero przy rozbieraniu trysną płyn z pod osłony. Pompa jest pod kierownicą.

Najlepsze że dzisiaj przegoniłem belle i wszystko wróciło do normy... - zobaczę rano jaki będzie pedał a w weekend sprawdzę wycieki.
Na razie nie mam dostępu do garażu - jak wyjeżdżam to ciemno i jak wracam to ciemno :) więc nie mogę sprawdzić wycieków (wepchałem tylko paluch do zbiorniczka i płynu było full).
A wysprzęglik już wymieniałem - chyba że kupiłem jakieś dziadostwo.