Dzis odpaliłem auto ii... 0 turbiny nic sie nie włacza jedzie jak muł ale jeździc sie da moje pytanie brzmi czy można takim autem jeździc? nic nie kopci nie dymi a cięzko mi sie obyc bez auta.
Printable View
Dzis odpaliłem auto ii... 0 turbiny nic sie nie włacza jedzie jak muł ale jeździc sie da moje pytanie brzmi czy można takim autem jeździc? nic nie kopci nie dymi a cięzko mi sie obyc bez auta.
jeździć można póki turbo nie zacznie puszczać oleju przez wirnik i silnik ci się nie rozbiega. moja rada - jak najszybciej sprawdź co z turbiną.
może być zwalona przepływka , zawór vgt sterujący turbiną lub wężyki podciśnieniowe
No właśnie. Tak jakoś bezobjawowo żeby nagle umarła to mało prawdopodobne chyba. Również stawiam na to, że brak turbo to raczej skutek niż sama awaria.
Turbiny nic nie włącze, ECU pewnie pracuje w trybie awaryjnym. Prawdopodobnie to przepływomierz - odepnij go i się przejedź
Dzis troche pogrzebałem i odpiołem czujnik od przepływomierza i.. działa tak jak wczesniej przyczyna juz znaleziona a mam jedno pytanie czy narazie moge jeździc z wypiętym czujnikiem ?
Więcej będzie palić, można tak jeździć ale nie za długo.
Niestety dziś wymieniłem przepływomierz na nowy i... to samo z odpiętym czujnikiem chodzi normalnie natomiast z włączonym brak turbo
Taka mała uwaga - turbina to jest w elektrowni, w samochodzie mamy kombinację turbiny i sprężarki (wentylatora), czyli turbosprężarkę lub w skrócie turbo. Skoro wymiana czujnika nie pomaga, to:
1. Albo nowy czujnik jest tak samo walnięty jak stary
2. Coś nie tak na połączeniu czujnik-ecu (jeśli takie istnieje)