Zjarałem hamulce - zablokowany tłoczek

Witam
Coś w tym miesiącu moja bella się na mnie obraziła i nie chce ze mną rozmawiać. Dziś wyjechałem z garażu i było wszystko w należytym porządku. Po przejechaniu ok 5km zaczęła szarpać i dławić się. Okazało się, że zapiekł się jeden tłoczek w zaciskach i po przejechaniu ok 10km (wyjazd i od razu powrót) zjarałem klocki i nie wiem czy tarcza też nie pogięta. Czy zna ktoś jakiś tzw chałupniczy sposób na sprawdzenie tarczy czy tylko podczas jazdy? Z góry uprzedzam, że mam dostępu do tokarki i tym podobnych urządzeń.

Druga sprawa to czy zjarane klocki nadają się jeszcze do jazdy czy raczej powinienem je wymienić ("rdzawy" nalot, stopiona farba itd). Nie miałem nigdy takiego problemu.

Nie mogę sobie też przypomnieć, jaki płyn hamulcowy - DOT5?

1234

Nie mam w garażu tokarni jak i nie wszystko muszę wiedzieć i na wszystkim się znać, potrafię rozebrać samochód na czynniki pierwsze i potem go złożyć co nie znaczy, że jestem alfą i omegą. Jeśli czegoś nie wiem bądź nie jestem pewien to wole się zapytać. W końcu forum powstało po to by pytać a nie "wysłuchiwać" jakiś dziwnych komentarzy "bo jestem doświadczonym na forum".

To, że od raz na jakiś czas poproszę mechaników z pracy o przeszlifowanie czegoś czy użyje u nich prasy nie oznacza, że mogę z tego korzystać zawsze i wszędzie. Ech.. szkoda gadać.

nie wiem jaki miałeś płyn zalany ale fabrycznie idzie DOT 4

Milky, dzięki za info :)

aniol co do tarczy to powiem tak markerem zrób pasek na całej tarczy potem delikatnie pchnij belle ;) i minimalnie przyhamuj i zobaczysz czy równo zbiera sprawdzałem tak kiedys tarcze i dało rade, moze to mało prof sposób ale na szybko daje rade

Udało mi się ją poskładać do "kupy", (koszt kpl uszczelek gumowych do 1 zacisku to 14zł) jutro wyczyszczę jeszcze resztę zacisków i wymienię płyn bo w zacisku pod cylinderkiem miałem... jak by dokładnie opisać... BŁOTO :( Chyba od nowości nikt tam nie zaglądał. Tarcza wygląda na prostą, 100% pewność będzie po pierwszej przejażdżce