brak ładowania a kontrolka się nie świeci ?

witam
poszperałem trochę ale nic nie znalazłem.
problem jest taki
po przekroczeniu około 4 tys. obrotów wskazówka prędkościomierza opadała na zero i wyraźnie było widać i słychać spadek napięcia - wentylator zwalniał, kontrolki i światła przygasały.
po odpuszczeniu obrotów wracało wszystko do normy.
jakby mi się zaświeciła kontrolka od ładowania to sprawa by była jasne ale tu nie, świeci się co innego a mianowicie kontrolka ciśnienia oleju w momencie spadku napięcia.
dziś już na stałe jest brak napięcia odłączenie klemy powoduje gaśnięcie silnika.
napewno jest coś z alternatorem ale czemu nie pali się cholerna kontrolka ładowania? przy przekręceniu kluczyka kontrolka ładowania normalnie gaśnie i się nie świeci po odpaleniu. mało tego w sierpniu przy okazji grubszego remontu wymieniłem regulator napięcia gdyż stary na wolnych obrotach wyraźnie dawał znać o braku ładowania - szczotki się kończyły.
sprawdzę połączenia jeszcze zanim wyrzucę alternator ale czemu posra.o się z kontrolkami?

Sprawdź prąd ładowania i napisz jaki masz

ładowanie wynosi 13.8 do 14.2 V - nie było jednostajne napięcie.
po ściągnięciu klemy silnik chodził około 30 sekund po czym przestało ładować i silnik zdechł.
ma ktoś zdjęcia połączeń masowych gdzie się znajdują? albo opis gdzie są. byłbym wdzięczny. może to brak masy. nie wiem już co jest. jutro pewnie altka wyrzucę ale co z tego skoro nie wiem co mu dolega

Jesli falowalo Ci napiecie to moze byc walniety regulator... mialem ten sam objaw, ogolnie zwrocilbym uwage na alternator ---> diody

no tak ale czy taki zakres zmiany napięcia świadczy o walniętych diodach?

Cytat:

---

Napisał cinas1980

no tak ale czy taki zakres zmiany napięcia świadczy o walniętych diodach?

---

Zdjęcie klemy przy pracującym silniku często kończy się spaleniem diod albo/i regulatora...

---------- Post dodany o godzinie 20:27 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 20:21 ----------

Cytat:

---

Napisał cinas1980

witam
poszperałem trochę ale nic nie znalazłem.
problem jest taki
po przekroczeniu około 4 tys. obrotów wskazówka prędkościomierza opadała na zero i wyraźnie było widać i słychać spadek napięcia - wentylator zwalniał, kontrolki i światła przygasały.
po odpuszczeniu obrotów wracało wszystko do normy.
jakby mi się zaświeciła kontrolka od ładowania to sprawa by była jasne ale tu nie, świeci się co innego a mianowicie kontrolka ciśnienia oleju w momencie spadku napięcia.
dziś już na stałe jest brak napięcia odłączenie klemy powoduje gaśnięcie silnika.
napewno jest coś z alternatorem ale czemu nie pali się cholerna kontrolka ładowania? przy przekręceniu kluczyka kontrolka ładowania normalnie gaśnie i się nie świeci po odpaleniu. mało tego w sierpniu przy okazji grubszego remontu wymieniłem regulator napięcia gdyż stary na wolnych obrotach wyraźnie dawał znać o braku ładowania - szczotki się kończyły.
sprawdzę połączenia jeszcze zanim wyrzucę alternator ale czemu posra.o się z kontrolkami?

---

To że kontrolka ładowania gaśnie po włączeniu kluczyka nie jest normalne.Kontrolka ma gasnąć po odpaleniu.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Zdjęcie klemy przy pracującym silniku często kończy się spaleniem diod albo/i regulatora...

---

Dokładnie.Alternator musi mieć odbiornik w tym przypadku jest to akumulator.Skutki są takie jak napisał lesio146

Jak się spalą diody plusowe to kontrolka nie pali się a jak schajcują się minusowe to pali się ciągle albo na odwrót nie pamiętam już:)

dobra dzięki za pomoc. jutro kupię regulator napięcia i go zmienię. zastosuję się do rad aby klemy nie odłączać iii mam nadzieję że to to ;)

więc tak
regulator został wymieniony i jest ok. wszystko wróciło do normy
raz jeszcze dzięki za rady

btw
regulator wyciągnąłem górą silnika ściągając kolektor ssący. nie chciało mi się leżeć pod autem ;)

Bywa i tak że szybciej zwali się regulator niż diody ale na przyszłość do wszystkich.NIE ŚCIĄGAMY KLEM NA PRACUJĄCYM SILNIKU:)