Printable View
Witam. W najbliższym czasie chce kupic alfe 156 w dieslu. Benzyniaki odpadaja poniewaz z tego co slyszalem to silniki twin spark tak potargały opinie co do awaryjnosci tych aut. Slyszalem ze najlepszym wyborem bedzie wlasnie silnik diesla 1.9 badz 2.4 Chcialbym sie czegos wiecej dowiedziec na ten temat. I jak to jest naprawde z ta awaryjnoscia. Z gory dzieki
a z tego co ja słyszałem na forum tym jest opcja szukaj, nawet szukać nie musisz, tematy tego typu powracają codziennie także zmuś się do przejrzenia kilku stron forum.
Także witam.
Ja polecam 2.4. Weź moją , jest do sprzedania;) . Szukaj w dziale Bazar .
Jak stać Cię na litr ON więcej na każde 100km to bierz 2.4, resztę znajdziesz na forum.
ja znów słyszałem ze silniki 2,4 są mniej udane o 1.9 co nie znaczy ze nie są udane , słyszałem ze korba przy ich dużym przebiegu lubi wyskoczyć bokiem . lub inne cuda ale mogą to być bajki , lecz jeden kolega z forum kupił ar 156 2,4 i właśnie rozsadziło mu jeden tłok.. ;( podobno 1.9 jtd w mocniejszej wersji dużo nie ustępuje 2,4 w 10v
a do tego silnik jest nieco lzejszy i auto lepiej zachowuje się w zakrętach i zawieszenie mniej dostaje w dupe ;) co nie oznacza ze nie warto przemyśleć 2,4 jtd ;) ja wyrażam to co słyszałem sam jakoś nie mam porównania .
tylko 2,4 jtd
eh ogólnie to kolega raczej nie uzyska miarodajnej opini, bo każdy poleci to co ma:) ja bym brał teraz v6:) hihih
A ja polecam 1.9 16V, mniejsza pojemność, mniejsze spalanie, może mini mniejsza elastyczność w porównaniu do 2.4 ale dużo nie ustępuje, tańsze ubezpieczenie, tańsza akcyza w przypadku sprowadzenia, osiągi bardzo fajne, przyjemny silnik :)
ja poleciłem 1.9 jtd nie dlatego ze ja go mam ;) mam go po prostu trafił się taki egzemplarz , mimo ze po wcześniejszym aucie te 115 koni to dla mnie rakieta , to uważam ze 140 to na dzisiejsze realia jest optymalny , do tego możliwość softu tuningu , i jak kolega wyżej wymienił tańszy w utrzymaniu . a wiec to już arugment za . V6 to i ja bym chciał ale wtedy chodził bym boso ;)
tylko 2.4 i to 20V, nie ma sensu brac starego kotla