-
Katalizator
Witam,
po dosyć intensywnej jeździe (około 15 minut) podjechałem na stację benzynową. Już wychodząc z alfy (147, TS, 1.6. 120km, przebieg 120.000) poczułem swąd spalenizny, a z wydechu, mimo że silnik był już wyłączony, wydostawał się dym/para. Po kilku minutach przestało dymić (w sumie to mogła też być para, było zimo i mokro), przestało też tak intensywnie śmierdzieć. Pojechałem dalej, bez żadnych objawów w stylu spadku mocy etc. Po około 40 km, jadąc przez miasto, przez kilka minut słyszałem coś w rodzaju cichego, jednostajnego pisku. Po następnych około 20 km zapala się kontrolka ENGINE CONTROL SYSTEM FAILURE.
Następnego dnia kontrolka była włączona, po jakimś czasie przestała świecić, następnie znów się pojawiła, a aktualnie nie świeci. W związku z tym mam do Was parę pytań:
1. czy to rzeczywiście awaria katalizatora, jak podaje instrukcja, czy może kontrolka szaleje ?
2. jeśli to katalizator, to na co powinienem zwrócić uwagę oddając samochód do warsztatu ?
3. jaki katalizator w rozsądnej cenie polecacie ?
Pozdrawiam
-
Komputer prawdę Ci powie...
Każde M.C.S.F jest zapisywane w jego pamięci.
-
To że dymiło ci sie z rury wydechowej jeszcze przez chwile po zgaszeniu to normalne,nie przejmowałbym sie tym.Najlepiej gdybys wstawił auto na kompa i podał kody błędów to byłoby łatwiej ci podpowiedziec co to może byc,ja bez kodów błędów postawiłbym na przepływkę,sonde albo paliwo jakies nieodpowiednie(piszesz ze byłes na stacji)Podłącz sie pod kompa i podaj kody a cos sie wymysli.