JTS 2.0 po remoncie rozrzedza olej benzyną!

To dłuższa historia... Silnik z 2003.04 po 145 tys. zaczął żłopać olej. W małym warsztacie specjalizującym się w Alfach wymieniono pierścienie, zregenerowano wałki, wymieniono popychacze (zamienniki), rozrząd i elementy poboczne jak pompa wody, uszczelniacze, rolki itd. Już po kilku dniach zaczął delikatnie odzywać się popychacz. Przy większym zapotrzebowaniu na paliwo dławiło silnik i błyskała kontrolka motoru. Po 800 km od remontu czuć było benzynę w oleju. Ten sam warsztat wymienił olej i termostat bo nie zamykał obiegu. Z elektroniką poddali się. Inny warsztat specjalizujący się w diagnostyce po kilku dniach szukania zdiagnozował wadliwą pracę jednego wtryskiwacza - wymieniono. Po kolejnych 4 tys. przebiegu, słabej i brzydkiej pracy silnika benzyny w oleju było na tyle dużo, że na wolnych obrotach smużyła kontrolka oleju. Przy obrotach 3000 silnik zaczynał się tłuc więc na gwarancji ponownie zregenerowano wałki (6 krzywek) i wymieniono popychacze na używki... Po delikatnym przejechaniu 150 km ponownie słychać popychacz i nieprzyjemne dźwięki przy zwiększaniu obrotów. Autoryzowany serwis Alfy twierdzi, że trzeba zacząć od sprawdzenia poprawności ustawienia rozrządu bo w JTS jest to specyficzne a co dalej? - to kolejne tysiące złotych... Moje pytania: czy przyczyną może być nieprawidłowo wymieniony rozrząd? Jaka może być przyczyna przedostawania się benzyny do oleju? Jak rozmawiać z takim warsztatem:confused: Będę wdzięczy za wszelkie podpowiedzi.

Na początek radzę sprawdzić ciśnienie sprężania w tym silniku, no i koniecznie trzeba dokładnie sprawdzić wszystkie świece, czy są elegancko wypalone.
I radzę to zrobić w innym, niezależnym, warsztacie.

Naprawa przeprowadzona niezgodnie z zasadami sztuki.Przed zrobieniem czegokolwiek trzeba sprawdzić ciśnienie sprężania z próbą olejową.Przy takim przebiegu przyczyną brania oleju najczęściej są uszczelniacze zaworowe.Bywają zakłady gdzie wymieniają uszczelniacze bez demontażu głowicy. Wymiana pierścieni bez szlifu tulei to raczej pomyłka.Jazda na stale rozrzedzonym oleju sprawi kolejny wydatek-naprawę wału z panewkami.Przyczyną przenikania paliwa do oleju będą zapewne pierścienie tłokowe,co wykaże próba kompresji.

Czy robiłeś remont w Krakowie? Możesz podać na PW gdzie, bo czeka mnie wymiana silnika.

Dziękuję, ciśnienie sprężania było sprawdzane po przejechaniu 800 km od remontu przez diagnostyka, który w końcu znalazł wadliwą pracę wtryskiwacza. W tedy ciśnie wynosiło po około 12 atm. Teraz faktycznie po 4000 i paliwie w oleju sprawdzę to ponownie. Auto jest wyraźnie słabe (160 ale kucyków). Przy przebiegu 130 tys. miałem problem ze świecami ale komputer pokładowy wyrzucał błąd więc podejrzewam, że w miarę nowe platynowe świece funkcjonują. Ostatnio postanowiłem sprawdzić gęstość oleju by sprawdzić czy po ostatnim grzebaniu nadal dostaje się benzyna do oleju. Olej z silnika (700 km) od wymiany porównałem z zapasem 5/W40, który dostałem po pierwszym remoncie. Okazało się, że olej w silniku jest gęstszy od zapasu o około 12%. Zapewne wlali gęstszy... Warsztat kaja się i deklaruje dalsze działania ale faktycznie w pierwszej kolejności gdzie indziej sprawdzę sprężanie.

---------- Post added at 20:17 ---------- Previous post was at 20:14 ----------

Dzięki, tuleje były jedynie honowane. Kompresje sprawdzę w innym warsztacie. Pozdrawiam.

---------- Post added at 20:24 ---------- Previous post was at 20:17 ----------

"Remont" robiłem koło Libertowa, Mogilan - Włosań, ul. Świątnicka 86.
Pozdrawiam

jak tuleje jeszcze nie miają progów i nie są porysowane, widać slady po fabrycznym honowaniu to spokojnie mozna dawać tylko nowe pierścienie, przyczyną brania oleju były zapewne starte "listewki" na pierscieniach olejowych przez co Ci tyle zlopał ale zeby potem było tyle z tym wszystkim problemow?? niestety ale chyba cos ten warsztat Cie zrobił w balona.. czy masz stare pierścienie?? mozna na nich zobaczyć zuzycie

ogolnie to wymiana pierscieni i regeneracja głowicy to nie jest cos bardzo skomplikowanego i powinni sobie poradzić

Cytat:

---

Napisał Syl66

Naprawa przeprowadzona niezgodnie z zasadami sztuki.Przed zrobieniem czegokolwiek trzeba sprawdzić ciśnienie sprężania z próbą olejową.Przy takim przebiegu przyczyną brania oleju najczęściej są uszczelniacze zaworowe.Bywają zakłady gdzie wymieniają uszczelniacze bez demontażu głowicy. Wymiana pierścieni bez szlifu tulei to raczej pomyłka.Jazda na stale rozrzedzonym oleju sprawi kolejny wydatek-naprawę wału z panewkami.Przyczyną przenikania paliwa do oleju będą zapewne pierścienie tłokowe,co wykaże próba kompresji.

---

Też wydaje mi się iż przyczyną była by nieszczelność pierścieni i problem z dopalaniem paliwa.
U mnie JTS w zasadzie występuje zjawisko odwrotne. To filtr olejowy na ściance cylindra jest opłukiwany przez benzynę i wypalany. Skutkuje do koniecznością dolewek oleju co ok 5000km. Ale jest to zupełnie naturalne zjawisko.
Przy okazji ten silnik nie lubi kiepskiego oleju. Przypilnuj by nie wlewali Ci w warsztacie byle czego.

Starych pierścieni nie mam. Niestety w tym tygodniu nie miałem czasu sprawdzić ciśnienia w cylindrach. Delikatnie przejechałem około 500 km głównie na dłuższych trasach i zaobserwowałem, że poniżej 3000 obrotów silnik zachowuje się znośnie, ma moc ale na wolnych obrotach ma nierówną pracę i wykazuje zwiększone wibracje. Zbliżając się 3 tys. silnik klekocze. Na luzie przy gwałtowniejszej przegazówce również. Wczoraj w korkach po przekroczeniu 90 oC zaobserwowałem nasilenie "klekotu" i spadek mocy. Co ciekawe, gdy silnik jest zimny klekot wycisza się powyżej 3500 obrotów. Wyżej jak 4500 nie próbowałem go kręcić... Przy okazji nadmienię, że selespeed przy przeciętnej jeździe zwiększa biegi właśnie w okolicach 3000 obrotów, więc jeżdżę na manualu lub bawię się manetkami. Oleju nie ubywa a jego lepkość po 500 km spadła o około 5%.