Printable View
Przymierzam się do kupna AR 156 z silnikiem 2.0 jts i bedę wdzięczny za każdy rzeczowy post i opinię o tym silniku , Szczególnie interesują mnie zdania osób które posiadały lub posiadają autko z tym silnikiem. Posiadam obecnie 1.8 ts i ciekawi mnie bardzo porównanie z tym silnikiem ( koszty serwisowania ,przypadłości ,wady i zalety)
Ogólna opina "żre" olej i zacierają się panewki oraz korba "wyłazi" bokiem. ALE jak nie dopilnujesz ilości i jakości oleju to zatrą się panewki, rozpędzony wał obróci panewkę i urwie korbowód i do momentu zatrzymania się silnika spowoduje totalną dewastację. Napisałem "jakości oleju" ponieważ w instrukcji do silnika JTS jest napisane małymi literkami olej 10W60 (mogę zeskanować i udowodnić, że małymi). I jeśli chodzi o mojego JTSa, to muszę dolewać ok. 0,3 - 0,4 l oleju na 1000 km i choć mieści się to w tym co jest napisane w instukcji to przy 112 tys. km i dwóch wcześniejszych TS-ach to jest dużo a tym bardziej, że 10W60 tani nie jest. Spalanie ..... w tamtym tygodniu zatankowałem 10,89 l/100km jeżdżąc tylko po mieście, jeśli będziesz liczył na spalanie w granicach 10 - 12 l/100km w mieście to nie będziesz rozczarowany.
I choć ma swoje wady i tak ją uwielbiam. I proszę, aby mnie inni nie obrzucali błotem bo jest to opina moich mechaników i moje indywidualne odczucia po 2 latach eksploatacji.
Nie wiem czy to ogólna opinia z tym żarciem oleju, ja się nie spotkałem ani z opinią ani z potrzebą dolewania między wymianami. Przez 3 lata wymieniłem termostat, cewkę, świece i to wszystko raczej. (nie licząc rozrządu, zawieszenia. olejów). Koszty serwisowania podobne jak w 2.0 ts. Nie ma potrzeby kręcenia tak wysoko jak ts-a, zbiera się już od dołu, dźwięk także niczego sobie, spalanie do przyjęcia. Na wielki - brak doświadczonych mechaników znających się na tym silniku, czasami nawet aso rady nie daje, przez co zmusza użytkownika do zapoznania się z diagnozowaniem własnego auta ;-) 2 raz także bym się nie zawahał kupując jtsa.
Ciekawe czy te zacieranie panewek jest związane także z lepkością oleju, bo na 10w-60 mam ciśnienie rewelacyjne więc raczej silnikowi nic nie grozi.
A dolewam średnio 0,1 litra na 1000km. O wiele bardziej lubię JTSa od multijeta 1.9 16v którym też śmigam.
Jeśli znajdziesz JTSa w dobrym stanie który już jeździł na 10w-60 to nie masz się co zastanawiać :)
o panewkach słyszałem ..ale z tym to jak z yeti ,wszyscy słyszeli ale nikt jeszcze nie widział ;).. a co do oleju to nie jest chyba tak źle z tą ceną .Na allegro 5l Valvoline 10w60 130 zeta. Mam pozytywne doświadczenia z tym olejem więc chyba na niego bym postawił. Po Valvoline max life moja alfa przeżywa już chyba trzecia młodość.
Zgadzam się z kolegami wspaniały samochodzik pomimo tego że strzeli mi katalizator ale to na inny temat.Polecam,Ja się odrazu w nim zakochałem !!!!!!