Printable View
Wraz z nadejsciem wiosennej pogody mozna wreszcie grzebnac przy aucie i poprawic co nieco.Moj rozrusznik od jakiegos czasu domaga sie nowego smaru pomyslalem ze moze przy okazji nowa uszczelke na kolektor ssacy sobie strzelic i bedzie latwiej do rozrusznika sie dostac przy okazji.Czy ktos moze przerabial operacje demontazu owego kolektora?
Przerabiałem wiele razy - co chcesz wiedzieć?
Rozrusznik możesz spokojnie wyjąc po odkręceniu przepustnicy - nie musisz zdejmować całego kolektora ssącego. Wyjmowałem go też bez zdejmowania przepustnicy, ale nie polecam bo mało miejsca na ręce.
Generalnie chce zrobic pozadek z rozrusznikiem ale jesli sie juz za to brac a przepustnice na pewno trzeba demontowac wiec czemu przy okazji nie przejrzec kolektora pod katem szczelnosci.
Uszczelke na pewno nowa kupie,potrzebuje wskazowek wlasnie odnosnie ewentualnych srubek czy dodatkowych niespodzienek.Pierwszy raz to zawsze troche po omacku sie robi i nie pewnie
Jeesli mozesz to napisz mniej wiecej jak to wyglada
Robota jest dość prosta - po odkręcenu przepustnicy (pamiętamy o odłączeniu aku przed odpięciem wtyczek od ECU) odłączamy przewód od serwa hamulców, przewód par paliwa, kości od czujników(uwaga-kable od czujników są fabrycznie mocowane w przelotkach pod spodem kolektora, więc trzeba je rozpiąć i uwolnić kable przed wyjęciem kolektora), rozpinamy opaski od gum doprowadzających powietrze, odkręcamy mocowanie kolektora od spodu - z tym możesz mieć trochę problemów bo dostęp jest nie najlepszy i wyjmujemy kolektor.
Tylko moim zdaniem w Twoim przypadku to jest niepotrzebna robota, bo gdyby były nieszczelności to miałbyś lewe powietrze i samochód nie chciałby jeździć.
SG0240 - popraw mnie jeśli się mylę (pamięć szwankuje) - nie ma tam jeszcze dwóch nakrętek mocujących kolektor plastikowy do aluminiowego na klucz 13? coś mi świta że musiałem się wyginać jak chciałem go ściągnąć i był zamocowany jeszcze na dwóch nakrętkach. musiałem pod cały kolektor łapkę wcisnąć by się do jednej dostać ( nie myślę tutaj o podporze).
Z tym demontazem kolektora zwyczajnie chce obejrzec stan jego i zaworu dwukomorowego,zaworu oparow itp.Poza tym wyciaganie rozrusznika bedzie o wiele latwiejsze a jak juz robic to robic byle czegos nie popsuc:D
Czy jakies specjalne narzedzia beda potrzebne?
Typu powyginane klucze czy super gietkie przedluzki albo torx z dziurka etc?
Oczywiście, że są - ale śruby, nie nakrętki. Pisząc o odkręceniu mocowania od spodu miałem na myśli wszystko - również owe śruby.Cytat:
Napisał cinas
A odpowiadając na pytanie kolegi darka2116 - specjalnych narzędzi nie trzeba, jeśli jesteś dobrze zaopatrzony w zestawy podstawowe to dasz radę. Dobrze jest mieć szczypce typu klic-klac do późniejszego montażu opasek, ale i bez tego dasz radę.
Te opaski to sciągAm i zakładam obcęgami:)
Uważaj żeby nie uszkodzić czujnika oleju