Printable View
Witam
Po przejechaniu jakis 20-30 km zaczyna mi piszczec tylne lewe kolo. Po zatrzymaniu kolo jest bardzo gorace.
I teraz moje pytanie czy to moze byc wina krzywej tarczy? Mialem niedawno tak samo i mechanik wymienil gumki w zacisku i bylo dobrze przez jakis czas, albo tego nie zauwazylem. Pojechalem jeszcze raz do niego i powiedzial ze zacisk odbija i niby wszystko jest dobrze.
Jak myslicie czy to zacisk powiedzial pa pa czy moze wystarczy przetoczyc tarcze i powinno byc dobrze?
Podnieś samochód i sprawdź, czy to wina hamulców (zapieczony tłok), czy łożyska.
Krzywa tarcza nie powinna powodować takich objawów, wtedy jest tylko bicie podczas hamowania.
Bicia na tylnym kole nie odczujesz więc się nie wysilaj.
Jeśli piszczy to coś obciera i przeważnie jest to nieodbijający klocek.
Polecam dokładne oczyszczenie i nasmarowanie smarem miedziowym przed skałdaniem
tarcz sie nie przetacza (nie kosztuja majatek by odbierac sobie bezpieczenstwo) wyczyszczenie powinno pomoc zacisk moze odbijac bo moze byc rowniez wina linki recznego
Dokładnie tak jak piszesz. Odkręć zacisk, wyjmij klocki i dokładnie wszystko wyczyść. Jak pomoże to podziękuj mechanikowi który przy wymiani gumek tego nie zrobił.Cytat:
Napisał p.maiki
a jednak ktos jest jeszcze z elblaga ale dobra ja tez bym stawial na nieodbijajacy cylinderek lub prowadzenia zacisku badz linka recznego nie odbija , jak cos mozna spojrzec co tam konkretnie sie stalo
Miałem to samo - po przejechaniu kilku km pisk, felgi gorące. Rozwiązanie: nieodbijający cylinderek - z tyłu hamulce od nowości nie były ruszane - brud z naszych pięknych dróg oraz czas zrobiły swoje. Mechanik rozebrał tylnie hamulce na części (lewa i prawa strona), wyczyszczono tarcze, wyczyszczono klocki, wyczyszczono i zakonserwowano zaciski, cylinderek, przesmarowano wszystko na nowo. Teraz mam ciszę, tynie obręcze w ogóle się nie grzeją, hamulce działają jak należy. Koszt zabiegu - 70 PLN u mojego mechanika. Robili ciut ponad godzinę, jednak jak mówię, hamulce rozebrali na części, a Pan Tadek z wrodzoną sobie dokładnością wszystko wyczyścił.
a dam rade samemu dobrac sie do tego zacisku? smar miedziany mam bo dostalem kiedys gratis do czegos :P
pytam bo nie wiem czy szukac mechanika czy zabrac sie za to sam
recznego nie uzywam wiec to raczej nie to
obstawialem tarcze bo np przy parkowaniu jak wolno sie kolo obraca to slychac czasami ten pisk i jest on nie rownomierny czyli jak by w jakims jednym miejscu obcieralo o tarcze
Zrobisz to sam bez problemu jeśli tylko wiesz lub dowiesz się jak. Ja sporo robię przy swojej, a z powodu braku podjazdu, profesjonalnego podnośnika zmuszony byłem skorzystać z usług mechanika. Mnie po pracy zajęłoby to sporo.
ogarniesz to spokojnie samemu tylko pamietaj ze przy cofaniu tynego cylinderka musisz nim obracać taki patent a jak nie zrobisz to pewnie skonczysz jak ja spalone hamulce i po ptokach nowe tarcze + klocki 200zl ok no i radosc ze zrobiło sie cos samemu oczywiscie zdziwienie ogromne miałem ze nie mam koronki ABSu a tu sie okazuje ze jest jakas magnetyczna