-
skompletowanie rozrządu
Witam, temat moze juz był ale nie znalazłem takowego...
Otóż: przymierzam się do wymiany wariatora i mam mały problem ze skompletowaniem rozrządu. Dzwoniłem do warsztatu gdzie zajmują sie włoskimi samochodami. Przez telefon dowiedziałem się ze kompletny rozrząd kosztuje 400 złotych: pompa bugatti, pasek dayco i jakieś tam rolki i napinacze... no i dalej słucham i kolo mi mówi, że do tego jeszcze trzeba pasek transmisyjny na alternator i jeszcze jakaś rolka no i to kosztuje około 270 zł. Sama robocizna zaś 300 zł z późniejszym podłączeniem do komputera i kasowanie błędów bla bla bla... no i teraz moje pytanie: czy to z tym alternatorem to rzeczywiście trzeba to wymieniac? Bo ponoć alternator może zablokowac wał i może dojśc do zerwania paska rozrządu. Czy to może tak by czy tylko próbują mnie naciągnąc na kasę???
-
Niezły spec jeżeli przez telefon ocenił, że masz do wymiany pasek wielorowkowy, poza tym nawet jeżeli się zerwie to tracisz do momentu założenia nowego paska tylko ładowanie, wspomaganie kierownicy i klimę. Napęd rozrządu jest bezpieczny pod obudową. Poza tym pierwsze słyszę żeby po wymianie rozrządu podłączać kompa i kasować błędy ( no chyba że ta usługa to gratis od firmy ). Co do cen to 400 zł za pasek z pompą, rolkami i napinaczem to raczej średnia cena do tego wariator następne 400~500 no i 300zł za wymianę razem wszystkiego w sumie nie jest to chyba przesadzona cena. A te 270zł z jakąś rolką, to chyba jakieś naciągactwo.
-
Jak chcesz to napisz na priv sprawdze ci jutro ceny rozrządu, fachowa zmiana paska też jest możliwa o ile wpadniesz do nas do Częstochowy.
www.alfa-lancia.com.pl
-
Ja za rozrząd kompletny na pasku conti, pompie dolz, a reszta nie pamiętam, ale górna półka, dałem 5 stówek, wariator w tej chwili stoi ponad 400, a robota to 250-300 zł.
Jakiekolwiek dodatkowe usługi są wyssane z palca, bo najwyżej w 2.0 TS wymienia się jeszcze pasek balansujący, a wielorowkowy tylko jak jest padnięty, co przez telefon stosunkowo trudno sprawdzić.
-
Tak się kurcze domyśliłem, że kolo mnie ładuje w balona, ale wolałem zapytac Was. Dzięki chłopaki. Fajnie by było jakby kolega z częstochowy potrtaktował mnie ulgowo to napewno bym skorzystał :)
P.S. przyznam sie, że sam jestem mechanikiem, wyspecjalizowanym w kierunku Toyoty, ale nie mam zbytniego doświadczenia, a do silnika w Alfie to sie nie pcham z łapami ( zbyt dużo elektroniki). no ale dzięki chłopaki serdeczne. Pozdrawiam ;)
-
Spokojnie byś sobie poradził, potrzebujesz tylko blokad rozrządu, jak chcesz zmieć wariator, to dodatkowo klucz do niego musisz zrobić/kupić :)
-
kupywałem ostatnio wariata z allegro 470 z przesylką mnie wyniosło najtaniej co znalazłem bo w okolicy ceny mi w sklepach po 700 dochodziły za sam wariator :D
-
ja za wariata dałem 480 i lezy mi już na półce od miesiaca bo zbierałem na rozrzad. bida ciśnie :p
-
270zł za pasek z napinaczem to dość normalna cena, ale jego wymieniać nie trzeba, do czasu aż zacznie dawać o sobie znać :) Ja właśnie go wymieniam, w 146 też wymianiałem ale objawy było widać i słychać (szumy i problemy z ładowaniem pod obciążeniem...) Jeżeli chodzi o części rozrządu to po prostu nie oszczedzaj (różnice znikome w cenach) bo robisz to raz na kilka lat a 100zł oszczedności może się odbić. Ja kupowałem części od kolegi z Rybnika z forum, wszystko z paskiem balansu, pompą wody, wariatem i całą resztą do 146ti wyszło mnie około 1000zł, ale to 2 lata temu :)
-
A powiedzcie jakim olejem zalewacie swoje alfy? i ile wam wytrzymują wam wariatory? jaki olej wybrac. obecnie mam zalany castrolem magnatecem 10W40 co o tym myslicie?