odkręcenie lamp/regeneracja

Witam,
Na wstępie powiem tylko, że przeczytałem porady jak się tym zająć, jak i wiele innych z tym związanych tematów i niestety nie wiele mi to dało.
Ale od początku. Mam alfę 166. Lampy są w stanie opłakanym. Każdy niby mechanik mowi że alfy do któregoś roku są ślepe ale to mi nie wiele pomaga. A chodzi o to że w nocy naprawdę nie wiele widzę.
1. Próbowałem zestawów ksenonowych ale są bardzo marne i poprawiły długość światła o ok. 50%. Ja potrzebuję o jakieś 300-500% w porównaniu do tego co mam teraz.
2. Oddałem do regeneracji w Warszawie ale niestety okazało się że zajmowali się tylko polerką. Nie wiele to dało.
3. Przypadkiem wymieniłem jedną lampę na ciut nowszą i jest dużo lepiej po jednej stronie ale nadal marnie. Praktycznie nie oświetlam samochodu przede mną.
4. Kupiłem najmocniejsze żarówki Philipsa do jazdy nocnej. Jest lepiej ale o 20%.

Teraz zastanawiam się nad regeneracją odbłyśników. Niestety w Warszawie nikt się tym nie zajmuje. Chciałbym wysłać do Łodzi ale nie jestem w stanie sam odgkręcić lamp. Próbowałem ale (może przez brak sprzętu) nie jestem w stanie odkręcić śrób od zdeżaka , a na tyle się mało na tym znam że boję się zepsuć.

Dlatego dwa pytania.
1. Czy ktoś może jednak zna firmę która by w Warszawie lub okolicy zajmowała się próżniową regeneracją odbłyśników?
2. Czy ktoś z okolic Białołęka/Targówek/Ząbki/ Marki może znalazłby chwilę w celu pomocy w odkręceniu lamp?:-) Mogę zrobić to u mechanika ale potem od niego nie wrócę bez lamp.

Dzięki z góry. Pozdrawiam.
akucharuk@go2.pl

..."Ślepe alfy" Widzę, że w Twojej okolicy idiotów na pęczki. Niech sobie Ci "mechanicy" pojeżdżą np 145/6 lub 155 z projektorami i ciekawo co wtedy powiedzą. Swoją drogą w toyotach Avensis z ksenonem też nigdy nie jeździli bo tam plastikowy odbłyśnik jest pomalowany chyba srebrzanką i wypala się po 2-3 latach na zero! W 166 światła są ok ale często się brudzą wewnątrz i stąd ich słabe działanie.

Nie bardzo wiem co Ty chcesz osiągnąć. Długości strumienia światła nie zmienisz polerując lampy lub regenerując odbłyśnik. Masz na 100% zakurzone lampy wewnątrz i bez ingerencji w środek nie polepszysz ich jasności. Kupowanie mocniejszych żarówek tylko przyspieszy ich spalanie bo w brud przeszkadza w oddawaniu ciepła i one się szybciej zużywają. Musisz rozebrać lampę, wyczyścić odbłyśnik, i szkła wewnątrz delikatną szmatką i bez użycia mocnych detergentów, żeby nie zmatowić lustra. Kup sobie uszkodzoną albo angielską lampę za grosze, rozbierz ją i będziesz wiedział, jak się wziąć za Twoje.

Widzisz co do tych idiotów to serio to opinia przynajmniej 3 niezależynych specjalistów, z których jeden jest tu polecany z Szarych Szeregów w Warszawie.
Co do brudu to pewnie masz rację ale nadal mam problem z odkręceniem lamp bo bez tego ich nie otworze.
Oddałem lampy do regeneracji ale tu też fachowcy stwierdzili że lampy klejone są na klej do szyb i że oni tego nie odkleją więc wyczyścili ile mogli od tyłu. Czyli pewnie nic i zrobili polerke.
A co do długości światła to sprawa wygląda tak że jak jadę w nocy po drodze to nie widzę światła na powierzchni trasy. Halogeny super, długie super, a mijania koszmar. Jest to dla mnie duży problem bo często jeżdżę w nocy.

Nadal twierdzę, że są to ludzie ograniczeni w tej kwestii i nie zmienię zdania. Taki speców uogólniających wszystko znam wielu i nie oddał bym im roweru do naprawy co dopiero lampy... Ale wracając do sedna to co to jest za firma regenerująca światła, skoro nie potrafią rozebrać lamp?! Żadne lampy nie są składane na kleju do szyb oryginalnie. Jest to często masa elastyczna lub utwardzająca się. Rozbierałem wiele lamp i nie ma rzeczy niemożliwych. Jedynie trzeba często więcej czasu na to poświęcić i trochę pomyślunku. Jak im się nie chce lub nie potrafią to niech tak od razu powiedzą. W lampach soczewkowych/projektorowych trzeba wyczyścić nie tylko odbłyśnik ale również szkło soczewki i powłokę szklaną (lub poliwęglanową) lampy od wewnątrz. Masz typową przypadłość odnośnie krótkich świateł. Długie maja większy odbłyśnik i można go mniej więcej oczyścić przez otwór na żarówkę natomiast krótkie to soczewki i bez rozbiórki lampy nie da się tego dobrze zrobić.

Dziękuję za szybką odpowiedź. Wiesz ja się nie znam. Zajmuję się zupełnie czym innym i jak mi kilka osób "fachowców" coś mówi to co mam nie wierzyć. Jak się serwis zajmuje regeneracją to wydaje mi się że zna się na tym co robi a widać nie bardzo. Może uda mi się jakoś znaleźć sposób na wyjęcie lamp. Czy z resztą powinienem dać sobie sam radę? Taki przeciętny Kowalski (bez obrazy Kowalscy).
Czytałem na forum że lampy wkłada się do piekarnika albo używa opalarki. I potem wyczyścić w środku rozumiem?

W 166 przed FL jest to chyba masa utwardzona więc opalarka nie wiele pomoże ale nie zaszkodzi zagrzać połączeń. Niestety jest z tym trochę roboty więc nie mówię, że będzie łatwo.

No tak ale jak to się w praktyce do kosztów nowej lampy. Bo zastanawiam się jaka jest różnica pomiędzy moim a nową lampą lub po wyczyszczeniu. Nowe widzę że chodzą po 500+ zł. Wyczyszczenie jest niby za free ale jako zielony nie wiem czy sobię poradzę:-) i jeszcze jak możesz powiedz mi jak ty w takim razie otwierasz lampy? Na piekarnik czy masz jakąś inną metodę?
Aha zamienniki są po 420 zł komplet. Tylko że widzę że zdania są podzielone co do ich jakości.