Napisał
szerszeń
A jak lipna, to?!
Auto chwyta za serce, ta Alfa Rosso i jasna drewniana kiera. Eh... chyba wrócę do tego coloru.
Ale... malowana przednia klapa (i to dość konkretnie), malowany błotnik, drzwi, dach, przednia szyba nieoryginalna, chodometr 0 (ale w tym ECU, to akurat nic nie znaczy), stan zużycia wnętrza na dobre 200 tys. (subiektywne) - można zadzwonić do Janusza z Auto Plusa, to rozwieje wątpliwości, utlenianie lusterek, tarcze do wymiany, piszczące rolki na pasku klinowym.
Na ECU kilka błędów, w tym dwa egzotyczne (nawet nie pamiętam, ale mam w logach), poduchy OK, z ABSem nie udało się połączyć żadnym programem, ani żadnym kablem więc chyba coś nie gra. Do tego te obciery i pęknięty zderzak, moim zdaniem do wymiany.
Jestem na NIE.
Chwyta za serce, ale stan jest co najmniej słaby.
I tu leci na ryj stereotyp, bazgrany przez dyletantów w ogłoszeniach. "Użytkowany przez kobietę". Albo ktoś dba, albo nie. Albo jest bumem, albo nie. Płeć chyba niewiele ma tu do rzeczy.
Podsumowując - odpuść sobie, znajdziemy lepszą.