Printable View
Jadąc 160kmh na A1, coś strzeliło tak "głucho" w silniku. Słychać jak zaciąga powietrze, kopci na czarno, szarpie i dusi się. Sprawdziłem wzrokowo czy jakiegoś pęknięcia itp nie ma ale nic nie znalazłem. Zapala się czerwona i awaria układu silnika, podpiąłem elma i błędów brak, po zgaszeniu silnika kontrolka gaśnie, zapala sie przy wyższych obrotach. Jakieś pomysły?
Pewnie poszła jakas gumowa rura doprowadzająca powietrze doładowane do silnika, lub ostatecznie pekł intercooler. Sprawdź najpierw te węże gumowe doprowadzające powietrze od turbiny do głowicy. Zapal silnik, macaj i nasłuchuj. Można równiez sprawdzac bez zapalonego silnika ale tak musisz sie mocniej skupic:)
rura z układu doładowania
a na forum forda nie wiedziei?:o
Pewnie nie :DCytat:
Napisał kudlaty_bytom
tak też kombinowałem z powietrzem, bede rano oglądał dokładniej, napisze co i jak, byleby nie był to intercooler
Sorry za OT ale jestem tez na kilku innych samochodowych forach i tylko tutaj mozna dostac szybka odpowiedz i wszystkiego sie dowiedziec:)
spadł wąż od intercoolera, założyłem nowy cybant i wszystko gra
To przynajmniej miałes mega farta:) jakby wąż strzelił to były by wieksze koszta, a tak cybancik w cenie piwa.
nawet nie w cenie piwa bo wygląda na to że nie był dokręcony odpowiednio, auto ma nówkę silnik po uszkodzonej panewce wału po 62 tys km - tragedia
(wymiana silnika w auto tech rybnik ul. sybiraków) szczerze odradzam, w mojej alfie chcieli wymieniać sprężarke klimy a trefny był tylko przekaźnik - tragedia
i jak tu zaufać mechanikowi?
bo wymiana kompresora klimy plus przekaźnik gratis to lepiej niż sam przekaźnik :P
a tak serio, to wszystko zalezy od ludzi, na jakich się trafi