Podmieniony przepływomierz w 1.6 i dziwne objawy

Witam, Alfa 156 1.6 z 1998 roku benzyna +gaz , wcześniej bardzo wyraźny brak mocy i wkręcania się na obroty na benzynie,i sporadyczne falowania, po przełączeniu na gaz (sekwencja stag) wyraźnie więcej mocy, ale nadal jeszcze nie to co powinno być, niestety również sporadyczne falowanie. Na dniach zamówiłem, przepływomierz z rozbiórki ale taki sam bosch z końcówką 019, i po odpaleniu niemiła niespodzianka, mianowicie trudności w odpaleniu, takie jakby duszenie, ale jeśli od razu dodam gazu po odpaleniu to ładnie wchodzi na obroty i powiedzmy od około 2000 pracuje w porządku, ale jak puszczę gaz, to spada do 1000 obrotów, i chodzi bardzo nienormalnie tzn, trzęsie i jakby się dusi, co więcej jak pozwolę mu spaść do tego 1000 to wciskając gaz nie podnosi obrotów, a wręcz przeciwnie, jak wciskam gaz to one spadają, np do 500, a potem do zaduszenia) COŚ DZIWNEGO, Spróbowałem, utrzymywać gazem wyższe obroty aż do przełączenia z benzyny na gaz, wtedy już reagował na gaz, niestety z mocnym falowaniem, ale jak wybrałem się na przejażdżkę, to efekt świetny bardzo dobre przyspieszenie, niestety gdy zgasł, to już wielkie kłopoty z odpaleniem, CO TO MOŻE BYĆ??
-czy konieczna jest adaptacja przepływomierza? czy rzeczywiście może coś pomóc? ja nic nie podłączałem do komputera
-przy okazji pojawił się problem, z akumulatorem. tzn coś kradnie prąd i będę tego szukał amperomierzem, czy to może wpływać na zachowanie auta?
-niedawno grzebałem przy lince gazu, ale odrzuciłbym ją, bo jak już jechałem, to normalnie reaguje na gaz, czy jest jednak opcja, że to ona odpowiada, za te niedogodności, oraz mocne falowania
-czy powinienem brać pod uwagę opcję, ,,2 skopane przepływomierze, 2 zepsute w różny sposób,,?

Proszę o jakąś próbę pomocy , i serdecznie pozdrawiam forumowiczów.

na tym nowym ,urzywanym ,przepływomierzu masz objawy jak na odpietej przeplywce ,ja tak mam jak odepne przeplywomierz.postaraj sie o jeszcze jeden albo pozycz na chwile ,linka tu nie wadzi ,najwyzej obroty mogły by nie schodzic gdybys ja zle poprowadził

U mnie na odpiętym przepływomierzu auto chodzi normalnie , zadam takie pytanko (tylko sie nie denerwuj ) napewno wsadziłeś przepływke w dobrą stronę, tzn strzałką w stronę przepustnicy?? , odepnij przepływomierz ,odpal auto i napisz co się dzieje .
Pozdrawiam

jeśli odepnę wtyczkę przepływomierza, to z trudem odpalę, i zaraz się zadusi- nawet nie podniosę gazem obrotów...(nie chodzi chyba o próbę odpalania z w ogóle wyciągniętym przepływomierzem?) Czy dobrze założyłem? myślę, że tak ;), ale sprawdzę to nic nie kosztuje. A denerwować się nie ma sensu Alfa jak nic na świecie uczy spokoju i opanowania nerwów ;)

A od kiedy przepływki wypina się w tsach?
Takie praktyki są skuteczne w jtd

TO dziwne ... pewnie mam 1.8 JTDTS .... nie ale tak na poważnie , miałem problem z swoją przepływką , i po odpięciu wtyczki auto normalnie odpalało i robiłem próbne przejazdy bez żadnych problemów.

---------- Post added at 20:53 ---------- Previous post was at 20:51 ----------

Cytat:

---

Napisał rafalvergil

Czy dobrze założyłem? myślę, że tak

---

Tą krateczką od strony filtra :)

Mój TS też lepiej chodził bez przepływki, jak była padnięta.
To też pewnie mam jtdts.

Mój TS po odłączeniu z trudem daje się uruchomić, a gdy już odpali, to się dusi i nie wchodzi na obroty. O jeździe nie ma mowy! Z przepływką jest ok i nie mam powodów do narzekania. Ciekawy jestem jak to jest możliwe, że u jednych bez przepływki pracuje normalnie, a u innych nie. Po coś ten przepływomierz przecież jest...

Też właśnie , jak masz problemy z odpaleniem i pracą silnika z odpiętym przepływomierzem to szukał bym przyczyny gdzieś głębiej , ale zobacz na początek czy dobrze wsadziłeś to ustrojstwo i czy będzie chodził z wypiętą wtyczką , troszkę mi to wygląda jakbyś miał nieszczelny dolot , nie strzelił ci jakoś ostatnio gaz w dolot?? morze kolektor się rozwarstwił , jak odpalisz silnik psiknij samostartem (do odpalania TDI w mróz) w stronę kolektora ssącego i obserwuj czy nie ma zmiany w obrotach silnika .
Pozdrawiam ;)

---------- Post added at 22:19 ---------- Previous post was at 22:16 ----------

Cytat:

---

Napisał Aster156

Po coś ten przepływomierz przecież jest...

---

Po odpięciu ECU powinno przejść w tryb awaryjny (serwisowy czy jakoś tak ) i autko śmiga tylko więcej pali i można sondę rozwalić :/

Z podłączonym przepływomierzem mój silnik pracuje idealnie - obroty są stabilne i utrzymują się na poziomie 800. Silnik ciągnie bez problemów i nie mam powodów do narzekania. Skąd wiem, że po odłączeniu przepływki z moim silnikiem jest coś nie halo? Otóż w sierpniu pojawił się problem z pracą silnika podczas porannego rozruchu i właśnie wtedy "manualnie" szukając przyczyny odłączałem przepływomierz. Przyczyną okazał się padnięty czujnik temperatury. Odnośnie pracy w trybie awaryjnym wydaje mi się, że auto nie pracuje normalnie, ale może się mylę...
Nie wiem jak jest z AR, ale w innych markach po przejściu w tryb serwisowy silnik pracuje "normanie" po osiągnięciu temperatury pracy i bez obciążenia.