Falujące obroty w 1.6 16V TS

Witam,

pierwszy mój taki post, w którym opisuję swój problem ;)

Alfa z dnia na dzień zaczęła falować. Dzisiaj odpalam te 120KM i na zimnym silniku (tzn taki co pochodził już kilka minut i złapał temp nieco powyżej 50*C) silnik faluje i zamiast jechać, skacze. Obroty latają gdzieś w granicach 500-2k rpm, jednak nie ma to miejsca cały czas (chwilę pochodzi ok, chwilę poskacze i znów chwilę ok).

Po rozgrzaniu silnika do temp roboczej (90) obroty na biegu jałowym nadal falują, w jeździe już raczej tego nie odczuwam. Nie pojawia się żaden błąd na liczniku.

Ktoś ma pomysł co może być tego przyczyną?

może dolot dziurawy

Jeszcze tak na szybko...

Zrobiłem dziś 2x trasa 20km + 2x trasa 15km...

Podczas tej pierwszej (20km) przegoniłem trochę Alfe.. Ale jednak podczas drogi kilkukrotnie szarpnęła przy prędkości ok 120km/h, pozniej przy 90 i ustało. Wracając tą samą trasą tego już nie odczułem, podobnie jak na kolejnej trasce... Także.. Nie wiem :(

Cytat:

---

Napisał Shakin

Witam,

pierwszy mój taki post, w którym opisuję swój problem ;)

Alfa z dnia na dzień zaczęła falować. Dzisiaj odpalam te 120KM i na zimnym silniku (tzn taki co pochodził już kilka minut i złapał temp nieco powyżej 50*C) silnik faluje i zamiast jechać, skacze. Obroty latają gdzieś w granicach 500-2k rpm, jednak nie ma to miejsca cały czas (chwilę pochodzi ok, chwilę poskacze i znów chwilę ok).

Po rozgrzaniu silnika do temp roboczej (90) obroty na biegu jałowym nadal falują, w jeździe już raczej tego nie odczuwam. Nie pojawia się żaden błąd na liczniku.

Ktoś ma pomysł co może być tego przyczyną?

---

Na forum jest kilkaset postów odnośnie falowania obrotów. Zrób sobie i innym przysługę i użyj opcji "szukaj".

Jak dla mnie to się przepustnica z krokowym kończy. Na razie zrób pełną adaptację (reset kompa), to może pomoże.