Test świec żarowych. Mrugająca lampka świec.

Witam. Od jakiegoś czasu po zapaleniu auta mruga mi lampka świec żarowych 30sek chciałbym wykluczyć świece. Zrobiłem test i wychodzi mi ,że mam 3 świece spalone.

Czy dobrze zrobiłem test?

Wszyscy piszą iż świece najprościej przetestować plusem od akumulatora jak zaiskrzy to znaczy ,że dobra świeca.
Wiadomo jak jest w 156 niema tam jak łapki wsadzić. Szukając po necie znalazłem takie foto:

http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2011/12/27.jpg

pomyślałem ,że jak odepne wtyczkę od centralki to będe miał wszystkie piny od świec na wierzchu odpiołem i miałem już taką wtyczkę:

http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2011/12/28.jpg


Dotykając plusem iskrzyło mi od lewej strony na pierwszym pinie, drugi nic ,trzeci tak delikatnie i czwarty nic. Po trzech testach iskrzy tylko na pinie pierwszym.

Czy możliwe ,że wszystkie czy swiece są upalone? Ta lampka mruga od 2 miesięcy.

Po podłączeniu pod komputer mam taki komunikat:

http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2011/12/29.jpg

Ano możliwe. Super są te Alfy że odpalają na jednej świecy.

Ale czy dobrze zrozumiałem instalacje. Po tej wtyczce lecą kable bezpośrednio na świece? Niema po drodze nic? I czy każdy ten pin idzie niezależnie do danej świecy?

Cytat:

---

Napisał kak-tus

Ale czy dobrze zrozumiałem instalacje. Po tej wtyczce lecą kable bezpośrednio na świece? Niema po drodze nic? I czy każdy ten pin idzie niezależnie do danej świecy?

---

Tak, ale trzeba uważać bo druga wtyczka łudząco podobna do tej z świeć (trochę szersza) już biegnie do instalacji elektrycznej w samochodzie. Ja ogólnie nie jestem zwolennikiem przykładania od tak dodatniego bieguna akumulatora gdzie popadnie bo wystarczy że ci ręka drgnie i dotkniesz czegoś niepotrzebnie - narobisz sobie dodatkowo roboty. Weź omomierz i sprawdź opór właśnie między pinem tej wtyczki a masą samochodu (prawidłowo powinno być między 0,8 do 1,2 Ohm). Sprawdzisz w ten sposób kolejno wszystkie świece (odpowiednio kolejne piny lecą do innej świecy) i będziesz wiedział na czym stoisz...
Pozdrawiam

W mojej nowej belli mam ten sam efekt, po odpaleniu miga mi kontrolka świeczek ;] Ale mimo to zapala b.ładnie, ale jutro pewnie bd musial tam zajrzeć ;) Albo to swieczki albo mozliwe ze jest to wina jakiegos 'przekaznika' , nie jestem pewien ale czytalem chyba o tym problemie . Trzeba forum przeszukac :) pozdro i powodzenia :)

Cytat:

---

Napisał sumka33

. Ja ogólnie nie jestem zwolennikiem przykładania od tak dodatniego bieguna akumulatora gdzie popadnie bo wystarczy że ci ręka drgnie i dotkniesz czegoś niepotrzebnie - narobisz sobie dodatkowo roboty. Weź omomierz i sprawdź opór właśnie między pinem tej wtyczki a masą samochodu (prawidłowo powinno być między 0,8 do 1,2 Ohm). Sprawdzisz w ten sposób kolejno wszystkie świece (odpowiednio kolejne piny lecą do innej świecy) i będziesz wiedział na czym stoisz...
Pozdrawiam

---

Witam.
Dziś udało mi się skombinować profesjonalny multimetr. Niestety ja nie jestem fachowcem ale wyszły mi takie wyniki:

Ustawiłem multimetr na 200k

1 pin 00.4
2 pin 17.8
3 pin 25.2
4 pin 25.3

Dodam, że wszystkie pomiary oprócz trójki wyskoczyły od razu. Trójke musiałem trzymać z 30 sekund, bo pomiar cały czas rósł od zera.

Z tego co widzę to masz dobrą tylko pierwszą świecę .
Ustaw multimetr na 200 Ohm i powtórz pomiar .Skala 200kOhm jest trochę z duża do pomiaru tak małych oporności.
Ale to i tak nie wiele zmieni. Pozostałe masz walnięte.

Witam. Wymieniłem świece i błąd ustąpił nie mruga kontrolka i komputer nie rejestruje błędu. Natomiast pozostał problem odpalania zimnego silnika. Jak mam auto całą noc w garażu to po przekręceniu kluczyka pokazuje 4 stopnie i autko pali na dotyk nawet z niesprawnymi świecami. Dziś po wymianie świec autko zostało na noc pod blokiem i rano komputer pokazał 0 stopni i musiałem autkiem kręcić z pięć razy aby zapaliło.

Co go jeszcze może boleć i jakie parametry powinienem sprawdzić ma FiatEcuScan.

Dobrze rozumiem, że kręcąc 5 razy masz na myśli, że musisz rozrusznikiem zakręcić tak z 5 obrotów? Bo jak tak to nic niezwykłego (wg mnie). Na cieple auto zawsze zaskakuje szybciej, a na zimnie (jeszcze diesel, bez względu na fakt, że to common-rail) trzeba trochę pochechłać...

Chyba, że chodzi Ci o to, że po kilka(naście) sekund kręciłeś rozrusznikiem i dopiero za 5-tym kręceniem załapał. Wtedy też bym to zrozumiał jakby było z -15,-20'C. Ale przy okolicach 0'C ...

Dokładnie chodzi mi o serię pięciu prób odpalenia po około 3-5sek każda. Dodam ,że tamtej zimy przy -15-20 stopni paliła na dotyk.