sklep Noviteca - [url]www.novitec.pl[/url]

Witam
Dzisiaj wstałe rano i stwierdziłem ze warto by puscic troche grosza na moje auto i kupić cos cieszacego oko dla mojej belli. Wybórł padł na nakładki na pedały z podkładka pod stope Noviteca. Poniewaz na www.novitec.pl nie było tego produktu (był na novitec.com) napisałem na gg do przedstawiciela. Jakie było moje zdziwienie kiedy dowiedziałem sie ze nie trzymaja zadnych rzeczy do aut w Polsce i wszystko sprowadzja. Zdziwiłem się jeszcze bardziej kiedy dowiedziałem sie ze to ja mam zapłącić za dostawe wyzej wymienionych gadzetów do Polski i wysyłka to min 30 euro. Rozumiem ze rynek jest mały ale nie wiem z jakiego powodu ja mam za to placić. Uwazam tego typu techniki sprzedazy za conajmniej dziwne. Zwłaszcza ze mówimy tu o przedstawicielu firmy na Polskę.

Ładne mi kurde przedstawicielstwo.Taką firmę to i ja bym założył.Napewno siedzi chłoptaś w pokoju,w bloku na 10 piętrze i mówi,że jest wielki przedstawiciel,a wszystkie towary zamawia z katalogu i dopisuje sobie 25% ceny. :evil:

Cytat:

---

Napisał grzelutek

Ładne mi kurde przedstawicielstwo.Taką firmę to i ja bym założył.Napewno siedzi chłoptaś w pokoju,w bloku na 10 piętrze i mówi,że jest wielki przedstawiciel,a wszystkie towary zamawia z katalogu i dopisuje sobie 25% ceny. :evil:

---

Pewnie tak właśnie jest:) Równie dobrze, albo nawet i lepiej można sprowadzic sobie drobiazgi takie samemu. ;)

Wchodziłem w różne modele Alfy i ma tylko dostępne felgi,bez sensu.Jak chce się prowadzić dobrze interes to trzeba mieć wybór a nie sprowadzać coś (wspomniane nakładki na pedały) a przy okazji pewno inne rzeczy na koszt jakiegoś klienta.Lepiej zebrać chętne osoby na gadżety i podzielić koszta przesyłki a nie dawać komuś dodatkowo zarabiać na kosztach przesyłki.
Na stronie novitec.com w zakładce Partner nie ma nikogo z PL więc nie wiadomo kto to tak naprawdę jest.

tzn tak jezeli chodzi o sam produkt o on sobie niczego nie dolicza zadnej prowizji ale:

- nie ma cen w złotówkach a w euro wiec to oni ci podadza cene na dany dzień (brk polskiego katalogu jest dla mnie niewybaczalny)

- no ta wysyłka. No bo kurcze sam fakt niedysponowania jakimikolwiek zapasami zmusza klientów do przepłacania. Nie wróże mu długiej kariery a szkoda bo firma którą reprezentuje ma naprawde fajne rzeczy.

I tak jak kolega wspomniał pewnie prosciej jest sciagac z niemiec niż kupowąc w polsce. Już ja widze jakie beda te przeliczniki:)