-
nie dogrzewa Alfy 155
Siemka wszystkim. Podczas jazdy za cholere nie dogrzewa mi auta....powinno dojść do 90 i nawet nie drgnąć...a tu cały dzień mogę jeździć i nic. Termostat??? tektura za zdrerzakiem pomaga tylko jak auto stoi wtedy owszem złapie 90 stopni. Ale do momentu w którym nie ruszę...i znów leci do 50...Pompa wody wymieniona... Powiem wam że zimno się robi ;) na co mam zwrócić uwagę???
-
na zadzwonienie do mnie i termostat:) jak nie zadzwoniasz dzisiaj to Ci caly Twoj popsuty alternator w tyłek wsadzę:)
-
hehe...nie dał byś rady misiu ;) muszę od sikora mój stary dobry odebrać........dziś do niego podjadę...możemy się umówić wszyscy na jakąś popołudniową godzine co???
-
pasuje, brać Ci termostat?
-
zadzwoń do sikora i ustalcie miejscówke i godzinę ja jeszcze dziś mam parę spraw do załatwienia...Moja ma pojutrze urodziny ;)
-
No to masz roztwarty cały czas:) Mój był tylko lekko uchylony i trasa to zawsze było 65-70, po wymianie trzyma 85.
-
i jak termostat wymieniony?
-
BTW, wasze Alfy też wolą chłodzić niż grzać?? Moja ma tak od zawsze, porządnie grzeje jedynie przy samej końcówce zakresu regulacji, ja rozumiem że one są chłodne w pracy i zajebiście oddają ciepło ale żeby aż tak??:)
-
ta wymieniony, słoneczko michałowe tel nie odbiera;)
-
ta. dziś sam zadzwoniłem...raz wczoraj dzwoniłeś...dziś wymieniam lub jutro. Rano miałem taki przypadek że alfa mi się zagotowała... Na odcinku 8km zrobiło się 130 stopni(prawie) a po jakiś 4km miałem 90c. No i o co chodzi..????przedtem ledwo się dogrzewała. Powietrze z nawiewu leciało cały czas zimne...I nie byłem w stanie na gaz przełączyć. Po 2ch godzinach to samo tyle że mozna było już na gaz. Po kolejnej godzinie wszystko wróciło do stanu z wczoraj:/...myślę że to wina termostatu...Płyn jest. Nawet dokupiłem koncentrat i dolałem...ale mało co weszło.