Pomozcie/Alfa gasnie podczas jazdy

witam wszystkich
nigdy nie mialem takich komedii z samochodem

to juz jego bodajze 4 zima i od 2 dni jak przyszly duze mrozy samochod mi gasnie podczas jazdy. Przy hamowaniu jak tylko wcisne sprzeglo obroty skacza i spadaja ponizej 1 tysiaca i alfa od razu gasnie:/
i obojetnie czy na benzynie czy na lpg.

nie wiem czy tez tak macie...ale zanim samochod sie rozgrzeje i temp dojdzie do tych 50c chociaz...to ledwo jedzie, gaz jest taki ciezki i malo co reaguje...
alfa stoi na noc w garazu


nadmienie jeszcze, ze jak bylo cieplo tez nie mialem problemu z porannym odpalaniem.

a teraz wyglada to tak

http://www.youtube.com/watch?v=x5scs...d2AUAAAAAAAAAA


co robic?

Może lewe powietrze łapie?
Jak chwycił duży mróz, to coś pękło/ułamało się (w dolocie za przepływomierzem) i zrobiła się nieszczelność...

zerkne pozniej czy rzeczywiscie cos jest...a jak nie to?:)

przekaźniki czerwone koło aku sprawdzić u mnie powodowały gaśnięcie

a moze reset ECU zrobic?

aktualnie mam w garażu 2.0 ts który miał podobne objawy. Pomogło czyszczenie przepustnicy i rest ecu. A po wymianie świec i przewodów chodzi jak malina

w wakacje mial wymieniane swiece i przewody...a przepustnice...z 2 lata temu byla czyszczona...to co znow sie zasyfila?:)

---------- Post added at 20:09 ---------- Previous post was at 15:39 ----------

zrobilem Reset Ecu i jak reka odjal. obroty przestaly falowac....zobaczymy jutro rano...jak zniknie to "poranne odpalanie" to zyc nie umierac ;)

świece, przewody i cewki, łącznie z ich zasilaniem czyli np kostki

fakt faktem mam 1.6 i 147 :) ale mi pomógł reset parametrów adaptacyjnych

po resecie alfa chodzi jak nowa ;) i zniknelo poranne gasniecie silnika przy odpalaniu ;)