Printable View
Witam,
padł mi silnik w mojej Alfie i w sobotę jadę po drugi używany.
1. Co wypadałoby jeszcze zrobić przy wymianie silnika korzystając z okazji że jest na wierzchu?
1.1. Co z panewkami? Da sie je po protu profilaktycznie wymienić?
2. Da się w jakikolwiek sposób ocenić silnik gdy już jest wyjęty i na mnie czeka?
http://allegro.pl/silnik-alfa-romeo-...090192770.html
Dokąd nie odpalisz po wymianie, nic nie będziesz wiedzieć, więc musisz założyć, że kupujesz kota w worku.
Warto w czasie wymiany rozważyć ewentualną wymianę sprzęgła i wysprzęglika, bo potem jak padnie, to trzeba wyjmować skrzynię.
O rozrządzie nie piszę bo to oczywiste.
co znaczy padł/?
korbowód wyskoczył bokiem?
jak sama panewka to remont i będzie ok
wiem że zakup silnika jest o wiele tańszy od remontu i kusi ceną
ale tak naprawdę kupujesz kota w worku
a jeżeli chcesz w nim jeszcze panewki wymienić to podwajasz sobie koszty
bo wszystko to możesz zrobić w swoim silniku
ale najpierw napisz co sie z nim stało
Mocno okazyjna cena - delikatnie mnie by odstraszyła. Panewki można profilaktycznie wymienić o ile wał i korby w dobry stanie będą. Ale to wszystko zrobisz jak zlejesz olej ściągniesz miskę i sprawdzisz stan na miejscu. A co z pierścieniami na tłokach uszczelniacze zaworowe itd itd itd. ?? Silnika nie w ramie z niemożliwością odpalenia jest jak dla mnie zawsze niewiadomego stanu
W tym temacie napisałem co się stało (remont silnika około 4000zł więc wolę kupić drugi).
http://www.forum.alfaholicy.org/156/...ast_2_0_a.html
Co do okazyjnej ceny silnika to prawda, nie odstawiam jednach takich "okazji" na bok bo mi m.in. została miska olejowa z poprzedniego i mimo że na allegro są za 300-400zł to ja ją chetnie sprzedam za 200 i na dodatek dam na nia tydzien gwarancji.