AR 156 2.4 jtd czy warto

Witam.
Pierwszy mój post na tym forum (powinien być w przywitalni, zrobię to zaraz) :)
Zastanawiam się nad kupnem pierwszej w moim życiu Alfy. Wiem, że kupując kilkunastoletnie auto muszę się liczyć z większymi wydatkami.
Na allegro znalazłem takie oto cudo http://moto.allegro.pl/alfa-romeo-15...100695134.html
Ma już swoje lata i trochę kilometrów najechane ale jest fajnie wyposażone. Może jakieś porady na co zwrócić uwagę podczas oględzin bo z alfami i dieslami miałem mało do czynienia. Szczerze mówiąc jeszcze auta nie widziałem na oczy (jadę dopiero obczaić je jutro) ale już się napaliłem :) Mam taki zły nawyk że jak mi się coś podoba to myślenie się wyłącza i nie patrze co kupuje...

Na zdjęciach już widać że było bite. Lewarek od jakiegoś forda... a z drugiej strony 6500zł..

Kolor budy mało ekscytujący, ale środek wygląda fajnie.
Jak się nie spodziewasz cudów za tą cenę, to bierz. Chociaż ktoś musi mieć naprawdę powód, że sprzedaje za 6 tysi taki bolid.
Jeżeli ma faktycznie 240 tys., a jest to prawdopodobne, to wcale nie jest porażająco dużo.

Pierwsza rzecz jaka rzuca mi się w oczy to cena. Zawsze to powtarzam, że nie wierzę w okazje, a jeżeli są to szybko znikają. Ktoś może się ze mną nie zgodzić, ale ja bym nawet nie spojrzał na to auto właśnie przez cenę. Porównaj ceny alf z tego rocznika i tej wersji silnika w forumowym bazarze. Będziesz wiedział mniej więcej ile musisz wydać pieniędzy na dobrze utrzymany egzemplarz. Większość ludzi którzy podrzucają na forum swoje linki nawet tam nie zagląda, lub nie chce bo wie, że w rzeczywistości chcą kupić bubla. W ogłoszeniu sprzedający pisze czego to on nie wymienił, więc powinien chyba cenić to auto, ale tam chyba jest "coś jeszcze". Zresztą czego można oczekiwać za 6 tysięcy. Nie licz, że będziesz cieszył się bezawaryjną jazdą, ale za to dołączysz do grona ludzi, którzy twierdzą że Alfy się psują.

No więc skoro tamta AR'ka nie jest polecana :) Co sądzicie o tej ?
http://otomoto.pl/alfa-romeo-156-2-0ts-C22263063.html

To już wole tamtą.

Druga jeszcze gorsza.. w dodatku 2.0 TS za tą cene to dobrze nie wróży.

Postanowiłem jeszcze opisać Ci klekota.
Jak widać na zdjęciach lakier nie jest zbytnio dobrze utrzymany, mieni się różnymi odcieniami. Z pewnośćią z przodu było BUM. Tył.. słabo to widać, ale można to rozpoznać np. wtedy gdy ma zle spasowane elementy lamp lub szpary pomiędzy elementami są mniejsze lub większe. Co do przebiegu jest on możliwy lecz nie musi. Troche tanio jak na 2.4 w dieslu mimo, że powymieniane było pare rzeczy. Ja bym się poważnie zastanowił na Twoim miejscu nad kupnem tego auta. Diesel to dobry wybór, ale pod warunkiem, że silnik jest w dobrej kondycji. Regeneracja czy wymiana turbiny to już spora suma.
Jeżeli podoba Ci się auto pod względem skór i zaawansowanego wyposażenia to odradzam.. to zły tok myślenia.
Skórke do samochodu możesz kupić w każdym momencie.. jest wiele ogłoszeń. Przy okazji troche pobawisz się przy wymianie.

Taka rade ode mnie. Daj sobie spokój. Radzę troche zaoszczędzić i uzbierać na lepiej zachowany egzemplarz. Kupno takiego samochodu zrobiłoby Ci dziurę w kieszeni.

Cytat:

---

Napisał .AR is fun.

Radzę troche zaoszczędzić i uzbierać na lepiej zachowany egzemplarz. Kupno takiego samochodu zrobiłoby Ci dziurę w kieszeni.

---

A ile trzeba dać za ładną alfę? Dla mnie oczywistym jest, że kupując używane auto zakłada się wymianę kilku części od razu: np: sprzęgło, turbina lub rozrząd. Przecież nikt nie sprzedaje auta w którym wszystko zrobił wszystkie możliwe naprawy przed tygodniem.
Często w np w DE wymiana rozrządu i sprzęgła to wartość połowy samochodu. Niemiec widząc, że to nieekonomiczne, sprzedaje auto dalej. W polsce ceny są troche inne i jakoś daje się 2 życie samochodom. Mówię to oczywiście o samochodach do 3-4kk euro.

Cytat:

---

Napisał miksell

Dla mnie oczywistym jest, że kupując używane auto zakłada się wymianę kilku części od razu: np: sprzęgło, turbina lub rozrząd.

---

Tak, rozrząd na 100%. Co do sprzęgła to w większości przypadkach jest sprawne przy sprzedaży więc tu dokładnie nie możemy powiedzieć czy będzie do wymiany. A turbina (OBY NIE) była na wykończeniu bo jest bardzo droga część i niezbędna. Są to grubsze sprawy lecz jeszcze dochodzą koszty ewentualnej wymiany zawieszenia, która jest również kosztowna. Auto za 6+ koła nie jest dobrym rozwiązaniem.. dlatego poradziłem, aby uzbierał więcej. Auta w przedziale cenowym od 8tys zl do 10ty zl są w wiele lepszym stanie i nie przysporzą aż tylu problemów. Nie wyklucza to jednak iż nie będzie nic do wymiany.. każdemu może się coś zdarzyć.

Cytat:

---

Napisał .AR is fun.

Tak, rozrząd na 100%. Co do sprzęgła to w większości przypadkach jest sprawne przy sprzedaży więc tu dokładnie nie możemy powiedzieć czy będzie do wymiany. A turbina (OBY NIE) była na wykończeniu bo jest bardzo droga część i niezbędna. Są to grubsze sprawy lecz jeszcze dochodzą koszty ewentualnej wymiany zawieszenia, która jest również kosztowna.

---

A o jakich kwotach rozmawiamy? Turbina średnio to pewnie z 1000 zł, sprzęgło podobnie. Generalnie każde auto używane jakie kupiłem wymagało wkładu finansowego. Zawsze był to rozrząd i chwilę później przeważnie padało sprzęgło. Dla tego zawsze zakładałem że do ceny auta doliczam minimum 2000 na ewentualne naprawy. W przypadku auta za 6000 to 2000 stanowi 30% ;-) Przy droższym udział procentowy napraw się zmniejsza ;-)