Od pewnego czasu interesuje mnie oklejanie auta w całości. Mój czarny lakier już nie jest taki jak powinien nawet po odpowiednim polerowaniu. Z tego względu zainteresowałem się oklejeniem samochodu też na czarno folią połyskową z elementami matowymi lub carbonowymi. Ale niechciałbym zeby ta folia po jakimś czasie odkleiła się z samochodu bo i tak może się stać :) kiedyś czytałem i wiem że gdy elementy poddawane są hydrografice jako prace wykończeniową stosuje się polakierowanie elementu lakierem bezbarwnym. a więc pytania:
- czy na całościowo oklejony samochód na tą folię można psiknąć lakier bezbarwny??
- czy lakier ten stworzy warstwe którą będzie mozna polerować? (chociaż aut foliowanych nie trzeba bo to folia i tak się świeci cały czas:D)
- czy nie zmieni to koloru foli ??
- czy foli psiknieta lakierem nie będzie matowiała??
- czy wszelkie wgniotki na lakierze szpachlować delikatnie, wyciągać lub odbijać z drugiej strony i potem bezpośrednio folie na to naklejać czy jeszcze to psikać lakierem ?? bo nie których nie jestem wstanie wyciągnąć niestety.
to są takie nurtujące mnie póki co :) moja 145 nie jest dużym gabarytowo autem dlatego też oklejenie auta nie wychodzi zbyt drogo :) w dodatku mnie kosztuje sama folia bo już oklejałem parę małych elementów i jestem z tego zadowolony :)
piszcie co wy na to :)