Printable View
Panowie! Wczoraj na autostradzie silnik w mojej alfie nagle zaczał głośnoooooo stukać chciałem tylko zjechać z autostrady, ale się nie dało. Silnik stawał się coraz słabszy, temperatura coraz większa, żadnego dymu za mną itp, nagle silnik stanął, przy próbie odpalenia zachowuje się jakby akumulator padł, nie chce przekręcić silnikiem. Olej w silniku jest. Kontrolka ciśnienia oleju się nie zapaliła, chyba, że czujka była popsuta... Czy to obrócona panewka?? Kurde to juz drugi silnik :(
Ale kolego masz lipe moze byc panewka a moze byc zarżniety na tłokach najlepiej dobry znachor który rozbierze i ci powie i szykuj kase bo to nie bedzie tanie
No wałśnie temperatura mi do panewki nie pasuje, może się "ugotował"
Hmm, ale temperature to w oczach łapał. Może uszczelka pod głowicą?? Ale żadnego wycieku nie było...
A jak wygląda sprawa z płynem chłodzącym?
Płyn chłodzący w normie raczej z tego co patrzyłem to nic się w nim nie zmieniło.
Ja bym na początek sprawdził pompę wody
Jak sprawdzić pompę wody?? To ona by tak hałasowała po dodaniu gazu i podczas schodzenia z obrotów?? Przez nią by nie miał mocy?? Gdy zaczęło się tak tłuc to jak wcisnąłem sprzęgło silnik gasł, a jak podniosłem maskę to leciał niebieski dym z kolektora ssacego.
Przez jej awarię mógł się przegrzać silnik i zatrzeć, stąd te odgłosy.
Nie piszę że napewno pompa wody ale warto sprawdzić na sam początek bo może ona zblokowała silnik(zatarte łozysko pompy)