Bella w rozsypce - Przewody hamulcowe sztywne, silnik i pare inych rzeczy...
Witam,Bella niedomaga i to bardzo...
Zastanawiam się czy reanimować czy zakupić "łopla" za przysłowiową dychę a potem tylko dopłacać.
Mam na pewno do wymiany przednie przewody hamulcowe, czy może ktoś wymieniał niedawno i orentuje się ile tego potrzeba? Auto prawie nie hamuje. Wymieniłam w przeciągu dwóch lat tarcze,klocki,przewody elastyczne, sztywne - z tyłu, korektor siły hamowania. Hamulce przez miesiąc, dwa działają dobrze potem z nowu to samo. Do tego niestety silnik do remontu mechanik mówił że to pierścienie. Pod korkiem oleju masło więc pewnie i uszczelka pod głowicą. Wcześniej faktycznie chodził nierówno ale dopiero miesiąc temu zapaliła się marchewa i teraz od czasu do czasu potrafi zapalic się żeby po zgaszeniu silnika zgasnąć.Ciśnienie na cylindrach oczywiście nierówne.W sumie jeszcze o dokładną diagnozę nie prosiłam.Coś zaczyna stukać w zawieszeniu z przodu no ale to chyba wachacz po wjechaniu w big dziurę dostał po tyłku, to prawdopodobnie najmniejsze zmartwienie.
Reasumując - potrzebuje psychicznego wsparcia ;) Zastanawiam się o co chodzi z tymi hamulcami? Co może być przyczyną.Prawdopodobnie jestem w stanie podjąć się remontu silnika ale te hamulce sprawiają że zaczynam tracić nerwy do tego auta. Jak myslicie czy na remont silnika wystarczy mi 2-2,5 tys? Lubie to cholerne auto było by mi szkoda oddać go na złom za 500zł tym bardziej ze widzę że bella nie chce umierać ;) Ostatnio samoczynnie naprawiła się żarówka która podświetla zegar! Szkoda że reszta też się sama nie chce naprawić.