Problem z zawieszeniem- dylemat

Cześć, mam problem jak w temacie,
niedawno byłem z Bellą u mechanika ponieważ podejrzewałem że mam wahacz do wymiany, słychać było skrzypienie i stuki na nierównościach.
Mechanik nasmarował tylko śrubę która idzie przez wahacz i po skrzypieniu nie było śladu. Za to odnośnie stuków stwierdził że to wina zużytych amortyzatorów.
Po za tym skrzypienie w wahaczu wróciło. Więc chyba wahacz jednak jest do wymiany?
I teraz pytanie do Was: czy zużyty amortyzator może powodować stuki? Dodam że auto się nie buja.

podjedź na stacje diagnostyczną i niech ci sprawdzą amortyzatory i wahacze.

Taki mam zamiar, za tydzień będę w kraju i dam auto na szarpaki, tylko tak sobie myślę czy mi nic po drodze nie wyskoczy?

spokojnie na tym idzie jechac, moje amory mialy na ostatnim przegladzie troche powyżej 30% ,a teraz wala juz jak by ich nie bylo ,po niedzieli zamawiam

możesz spokojnie wracać, nic sie nie stanie ,

ale na przyszłość skorzystaj z wyszukiwarki bo takich wątków jest kilkanaście

kolego przesmarowanie samej śruby nic nie da trzeba wybić tuleje i przesmarować ale nie smarem tylko jakąś wazeliną bo po smarze będziesz musiał wymienić zaraz wahacze u mnie pomogło a stuki to raczej nie amorki może jak wyjmował wahacz to dobrze nie dokręcił łącznika drążka stabilizacyjnego wystarczy że troszkę będzie za mało dokręcony i wtedy słychać stuki .

Cytat:

---

Napisał kam02

a stuki to raczej nie amorki

---

Czasami to jednak amorki.Miałem tak kiedyś w Peugeocie.

No nic panowie bede w polsce dam auto na szarpaki i bede wiedział(sory za pisownie, mój 9-mc synek umiejetnie utrudnia mi napisanie posta):o

nic sie nie martw ,sa lepsi w pisaniu i to bez pomocy dzieci :P