-
Alfa GT dobra i niedroga
Witam serdecznie wszystkich klubowiczów i nie tylko.
Od zawsze alfy były dla mnie najpiękniejszymi autami.
Obecnie przymierzam się do zakupu, chciałbym 159 jednak jeszcze budżet nie ten, więc myśle o GT jak z ogłoszenia poniżej:
http://otomoto.pl/alfa-romeo-gt-gt-1...C24206456.html
jest uszkodzona jednak mogę ją zrobić po kosztach a mój budżet nie jest zbyt wielki,
rozmawiałem z gościem przez tel. jest do opłat, dodatkowo w cenie dokłada błotnik i lampę, sprowadzona z Włoch.
Od razu powiem że jestem zwolennikiem benzyny czyli 2.0 będzie optymalne.
Proszę was jako prawdziwych fachowców o opinie czy warto się w ogóle interesować tym ogłoszeniem.
Może ktoś z Was ją widział lub ma dojście do niegroźnie uszkodzonych Alf.
Na co zwracać szczególną uwagę przy zakupie uszkodzonego egzemplarza.
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi i rady.
Pozdrawiam,
Michał
-
Szczerze Ci powiem, że jeśli nie masz żadnego doświadczenia w naprawie aut po wypadkach, to na oględziny takiego samochodu zabierz jakiegoś blacharza. Na moje oko to samochód ma już wymienione całe drzwi - nie ma cudów, nie da się tak pomiąć błotnika bez uszkodzenia drzwi. Pytanie - co z osadzeniem drzwi - GT nie ma ramek na szyby, więc drzwi muszą pasować perfekcyjnie do nadwozia, bo inaczej będziesz miał różne świsty i gwizdy przy większych prędkościach. Tak samo nieznany jest na razie temat stanu podłużnic/zawieszenia - czasem nawet przy tak nieznacznych uszkodzeniach dochodzi do przedstawienia podłużnic tudzież elementów mocowania zawieszenia - i z prostej naprawy może się zrobić lekki horror.
-
Dzieki za odpowiedz. Rozmawiając z tym gościem zapytałem o drzwi, stwierdził ze są całe- nietknięte, tak samo powiedział o zawieszeniu. Jednak jeżeli sam nie zobacze i nie ocenie to się nie dowiem. W kwestii uszkodzonych aut to mam pewne doświadczenie, a blacharzy w rodzinie mam dwóch, stąd zainteresowanie tym autem;) To uszkodzenie wygląda na niegroźne, choć mogę się mylić.
-
w sumie faktycznie ciekawe - uszkodzony przód znacznie , drzwi nic , tył nieco ...
brak znaczków "bertone" na obu bokach auta
uszkodzony jts , bez skóry , bez parktronika , bez kierownicy multi .
no ale nie wiem , nie widziałem , nie znam .
no ale sprawdzić zawsze można
tym bardziej że kolega pisze że ma kolegów blacharzy to może i koszta naprawy będą niższe niż dla zwykłego kupca
-
Ostatnio oglądałem z kumplem podobnego Passata R36- rozwalony przedni błotnik, po chłodnicach i zderzakach ani śladu i rozwalony tylny, reszta bez ryski a i lampy nie ruszone.
Ogólnie po za tym że samochód kolegi który jest za granicą i poprosił zioma o pomoc w sprzedaży to samochód (poobijał się na barierkach na autostradzie) był całkowicie roztrzaskany i przygotowany pod jakiegoś dzięcioła, lampy to był miks od 2006 do 2009, szyby tak samo,a jedne drzwi to nawet były tak przykręcone do nadwozia ze ktoś musiał kawał blachy przyspawać żeby to dobrze chodziło, miernik się nie miał skali żeby pokazać grubość
Zresztą co będę gadał taki kraj czarodziei,w mojej okolicy słabszych nie ma, chłopaki ostatnio reanimują Passata CC, fotki dam potem
-
Nie wiem, czy się opłaca - same części, rejestracja, ubezpieczenie, transport - i ze 22 pęka.
Gdyby jeszcze wersja wyposażenia była lepsza, ale to totalny golas.
-
Kiedyś widziałem Peugeota 206 ze Słupcy (z tego co widzę to kolejne zagłębie komisów) który na ogłoszeniu miał nieco uszkodzony błotnik, ale na wypadkowe.net znaleźli jego prawdziwe zdjęcie powypadkowe. Wóz nie miał przodu. Byłym ostrożny z takimi niby lekko uszkodzonymi samochodami. Dlaczego jakiś Niemiec miałby tak delikatnie uszkodzony wóz sprzedać handlarzowi za jakieś 3000 euro (bo chyba handlarz nie robi tu za organizację charytatywną i musi mieć zysk)?
Kiedyś czytałem, że często wymieniają lub klepią parę części żeby wóz wygladał atrakcyjnie,a po bliższym przyjrzeniu się to jeden wielki szrot.