TS-y chyba jednak nie lubią remontów - żałoba...:(
Remontowałem mojego TS-a z zegarmistrzowską precyzją.
Wszystko zostało zrobione "perfekt".
Remont objął:
-cała głowice
-tulejowanie cylindrów
-wał 1 szlif
-sworznie
-pierścienie
-panewki gł. i kor.
Jak pisałem w poprzednich postach chciałem obalić mit, że TS-y długo nie pośmigają po remoncie....nie udało sie....:(
Najechałem 50kkm przy max obrotach wszędzie gdzie nadarzyła się okazja, dostawała maxymalny wycisk!!!!
Wyhamowałem ją po remoncie na hamowni obciążeniowej na 151 KM !!!!!!!!!!!! Mechanik mówił że szlifierz ciasno spasował.......
Mniejsza z tym......
KORBOWÓD NA 1 CYLINDRZE WYSZEDŁ SOBIE BLOKIEM , w okolicach sprężarki kilimy.
Szybko zgasiłem silnik i o dziwo po rozebraniu silnika i zawiezieniu wału do szlifierza wał trzyma idealnie 1 szlif (dostały tylko panewki)
Chyba decyduję sie na 2 remont z tym że teraz nie będę tak jej męczył........
Szkoda....teraz muszę sie napić.....:(
ps.kupię blok do 1.8 TS razem z tymi "mostami" pod wał i panewki główne