[156] Praca silnika na wolnych obrotach

Nie wiem od czego zacząć szukanie usterki. Objawy takie odpalam auto i na wolnych obrotach, bez dotykania gazu silnik dziwnie chodzi ( z wydechu słuchac takiw pyrknie czy jak to nazwać ). Patrze na obroty, są stabilne wskazówka ma tam około 900 obr na min naciskne delikatnie gaz i jak wskazówka obrotomierza opada to spada to obr tak około 600 ( tam jest takie pole namalowane ) i zaraz sie podnosi na te włąsciwe. Jak jade jest taka luka w mocy około 2000 obr jakby go przydławiało dalej zapie...... jak dziki nic mu nie jest nie dławi sie, jak normalne auto. Zatrzymuje sie wskazówka wpada na te pole niżej zaraz obr podnosi do włąściwych i taka i ok. Ale jak znów stoi to ponownie takie pyrkanie z wydechu (dziwna praca silnika).

Jak go podpiołem do kompa facet stwierdził sonde, ze kable do "grzania" jest naderwany ale zlutował i mówi ze ok, ale objawy dalej są. Podpinam mój problem pod przepływki, sondy lambda i silniki krokowe, ale już sam nie wiem co. NIe chciałbnym wymieniać po kolei całego osprzętu silnika. Pomóżce

Nikt Ci tu nie pomoże. Bo przyczyn może być wiele. Ja np. stawiam na świece lub przewody, ktoś inny na przepływomierz a jeszcze inny na krokowiec. Sondę bym wykluczył. Chociaż to jeden z ważniejszych czujników w aucie. Nawet jak ją odepniesz to raczej normalnie będzie chodził. Możesz sprawdzić. Ponadto kabli nie lutuje się. Są stalowe i cyna ich się nie trzyma.

Ale jakby świece były padnięte i przewody to byłyby problemy z odpalaniem, ewentualnie przy wciskaniu pedełu gazu jakieś rwania w różnych zakresach obrotów. Tu jest tylko kwestia takiego zachowania na wolnych obrotach ( takie pyraknie z wydechu ) i ten spadek i szybkie podciaganie obrotów

Ja też osobiście zaczął bym od wymiany świec i przewodów wysokiego napięcia.

Pozdrawiam

Już teraz całkiem uklękłem. Świece, przewody, silnik krokowy,przepływka,sonda lambada. Hehehehe A możecie mi wytłumaczyć jaki to mogłoby mieć wpływ. Iskra słaba. A może to poprostu katalizator taki daje efekt wydechu

Najlepiej wymień wszystko ;-)

Tu na forum regułą stało się zwalanie winy za wszelkie niedomagania silnika na nieśmiertelny przepływomierz, tudzież na sondę lambda... Czy to ma sens, czy też nie - zawsze polecą Ci wymianę przepływki, albo sondy, albo wariatora, albo - bo co to szkodzi - wymianę oleju... Na Motula oczywiście, bo on zwalcza wszelkie zło.. W ostateczności wyrzuć gaz... A jeśli go nie masz, to czym prędzej załóż... I wyrzuć. Bo gaz to zło. Diesel to zło. PB 95 to zło. Świat jest zły... Zmień też termostat. Po co? Bo fajnie mieć nowy termostat. Taki lans.... Nowy termostat nie jest zły. To taki element luksusu w systemie chłodzenia. Otwiera się i zamyka kiedy trzeba... :-)

A tak na poważnie, to moim zdaniem sprawdź cewki przy przewodach wysokiego napięcia. Takie "pyrkanie" z wydechu to - podobno - efekt tzw. "wypadających zapłonów". Winowajcą tego są - z tego co przeczytałem - właśnie cewki, świece i zużyte kable WW.

I zmień olej :) I wariator :)

hi hi na pyrkanie z wydechu tyle czesci do wymiany.mysle ,ze to wina opon albo chlapaki masz zalozone .a tak powaznie, to moze juz wydech jest leciwy i tyle, ta ,,usterka,, jest mocno dokuczliwa? i w sumie swiece lub kable wn moga dawac podobny efekt /choc nie musza/ tylko,ze wypadajace zaplony zostawiaja slad w pamieci ecu .sprawdzales juz go? .ps kable od sondy da sie lutowac sa pokryte takim metalem ,ktory da sie lutowac.

To są właśnie uroki T.S niby wszystko Ok a silnik chodzi kulawo . Najlepiej zmień mechanika

Ja tez bym tu obstawial swiece lub cewki

U mnie bylo podobnie gdy 3 gniazda swiec byly zalane olejem przez fafowca ktory robil wymiane

Piszecie świece do wymiany, ale co: padły zupełnie czy są na wymarciu?

Co prawda ja mam JTD, a nie TS'a i być może inaczej zachowuje się silnik, ale jestem świeżo po wymianie świec [wczoraj]. Jedną miałem przepaloną, a dwie na wymarciu i tak jak kolega opisuje to samochód nie zachowywał się.

Tylko mnie nie zjedźcie za porównanie tych dwóch silników. :mrgreen: