zawieszenie alfa 156 wejdz a sie posmiejesz :)

witam kupilem wczoraj alfe 156 niestety ale zawieszenie tak dudnilo w niej ze to masakra mialem jutro zamawiac zawieszenie.Przed chwila pomyslalem sobie a podjade napompuje opony bo jeszcze nie pompowalem w niej i wiecie co koles od ktorego kupilem ta alfe opony mial napompowane do 3.0 gdzie powino byc 2.1 xD kiedy sposcilem powietrze do 2.1 jak reka odjal zawieszenie nie stuka nie jest takie sztywne itd takze panowie jak kupicie alfe cos bedzie stukac sprawcie ile ma wasza opona rozmiar 15 bynajmniej u mnie .uff kilka stow wpadlo do kieszeni :)

no niezła historia :), która mi uświadomiła, że w swoich oponach muszę sprawdzić ciśnienie ;)

Nic śmiesznego......proponuję zerknąć do instrukcji, jeżeli już mamy czepiać się szczegółów to chyba 2,2 ma być, a przy pełnym obciążeniu 2,5.
Ja mam 2,5 przód i 3,0 tył.....dlaczego, a nie powiem, nie chcę wywoływać głupich dyskusji i słuchać docinków. A jak ktoś chce, to może sam spróbować.

Powinno być przód: 2,2 bar
tył: 2,2 bar ---> max. obciążenie pojazdu 2,5 bar (w przypadku opon 15") :)

Załącznik 60856


I jeszcze skutki niedostosowania właściwego ciśnienia w oponach:


Załącznik 60857

Zawieszenie dobrze sprawdzać na szarpakach lub podnośniku, a nie na ucho. Czasami nie stuka a juz ma luz.
A co do ciśnienia to tez zalezy od opon i stylu jazdy, ale raczej im wieksza felga to wyższe ciśnienie.

To nie prawda, że im większa felga tym większe ciśnienie. Sprawdź sobie na przykład ciśnienie w oponach Ursusa C360.

Cytat:

---

Napisał Wujek

To nie prawda, że im większa felga tym większe ciśnienie

---

Wystarczy porównać z ciśnieniem w dojazdówce.

Chodziło mi poprostu o to ze w 15 zwykle jest to 2,2 chyba ze bardziej obciążamy, jak felga 16 albo 17 to można napompować więcej zeby opona miala twardsze boki i jeździla precyzyjniej. Inaczej jeszcze, to z tego co wiem to opony niskoprofilowe mają zalecane wieksze ciśnienia. czyli na wiekszej feldze.

A co do ursusa to nie widze związku z alfa, no chyba ze jtd. :)

A mnie zaciekawiło to, że kolega chciał zamawiać zawieszenie, bo "coś stuka" :P nie jechałeś najpierw do jakiegoś serwisu albo mechanika? Bo niekoniecznie trzeba zmieniać całe zawieszenie, nawet jak coś tam stuka