klimatyzacja włącza się/ wyłącza się [przydługie]

Opiszę od początku sytuację:
Miałem dziurawy przewód do chłodnicy klimy - jeżdziłem tak dwa lata. Postanowiłem to naprawić. Kupiłem przewód, wymieniłem.
Pomyslałem, że zanim nabiję klimę sprawdzę, czy wogóle jest szczelna. Aby nie zatrzeć kompresorka (który jednak trochę stał) włałem do niego 160 cm3 oleju sprężarkowego (przez otwór w kompresorze).
Nabiłem na początek klimę zwykłym powietrzem no i zaskoczyła , na początku kompresor ciężko chodził (nawet się trochę kopciło ze sprzęgiełka) jednak po pewnym czasie troche się rozruszał (chodził na samym powietrzu).
Pomyslałem , że czas nabić czynnikiem. Pojechałem do warsztatu, powiedziałem co i jak i co chce, no i dobra . Na początek odessali powietrze ze środka dwa razy (dziwne, że prawie nic oleju nie odessali). NAbili 500 gr czynnika no i klops klima się włącza wyłącza z czestotliwością raz na 10 sec (jednak chłodzi !). Wydaje się że duży opór w ukłądzie - sprzęgło gorące !
Majster stwierdził, że chyba zatarte jakieś łożysko w kompresorze, jednak jak próbował ręką pokręcić kompresorem to się tak oparzył sprzęgłem, że mu przeszła ochota na kręcenie. Odessał spowrotem czynnik.
Jak jednak podjechałem do siebie, jak już wszystko wystygło to kręciłem ręką kompresor i chodzi łądniutko prawie bez oporów. No i teraz nie wiem co dalej.
Moje hipotezy :
- zbyt duże ciśnienie w ukłądzie, może ten dolany olej zaważył którego wlałem 160 cm3 i przkracza graniczne 28 bar,
- może zanieczyszczony układ (albo osuszacz, który przez dłuugi czas był narażony na zawilgocenie),
Na początek chciałem zrobić próbę z presostatem, jednak nie wiem czy to cokolwiek da. Niestety nie wiem jakie ciśnienia były na manometrach na maszynie.
Może macie jakieś propozycje co dalej zrobić ?

Kolego sam zrobiłes sobie kaszane z klima, a teraz musisz ratowac to co jeszcze z niej zostało (bo tego nie da sie inaczej napiszac).
- do wymiany osuszacz klimy, gdyż pewnie jest już mocno zawilgocony po dwóch latach dziurawej klimatyzacji
- prawdopodobnie masz zatartą sprężarke klimatyzacji - jeżeli stawia opór i grzeje sie to znaczy, że jest, albo do naprawy (gruntownego przeglądu), lub w gorszym przypadku do wymiany
- w twoim wypadku musisz miec nabite 650g czynnika chłodniczego

Cytat:

---

Napisał majster

Kolego sam zrobiłes sobie kaszane z klima, a teraz musisz ratowac to co jeszcze z niej zostało (bo tego nie da sie inaczej napiszac).
- do wymiany osuszacz klimy, gdyż pewnie jest już mocno zawilgocony po dwóch latach dziurawej klimatyzacji
- prawdopodobnie masz zatartą sprężarke klimatyzacji - jeżeli stawia opór i grzeje sie to znaczy, że jest, albo do naprawy (gruntownego przeglądu), lub w gorszym przypadku do wymiany
- w twoim wypadku musisz miec nabite 650g czynnika chłodniczego

---

nabili mi 500 gr (tyle miał w maszynie wpisane), faktycznie powinno być 650. Natomiast zapytam inaczej .Czy jest możliwe, że zbyt niskie ciśnienie będzie wyłączało kompresor ?
Spróbuje wymienić ten osuszacz, jak nie pomoże dam sobie z nią spokój ;(

Proponuje jechać do jakiegoś pożądnego fachowca od klimy niech nabije klimę podłączy manometry pod przyłacza wysokiego i niskiego cisnienia właczy klime i zobaczy co się będzie działo czy ciśnienie wzrasta za bardzo czy też jest inny problem ale zaczoł bym własnie od takiego sprawdzenia aha i jak była rozszczelniona tyle czasu to osuszacz koniecznie do wymiany .
Co do oleju to maszyna obsługująca klimę nigdy nie wyciągnie ci oleju z kompresora .
mam nadzieje ze przed wlaniem nowego oleju do kompresora wylałeś stary .
Pozdrawiam

aristo zrobiłeś największy błąd napuszczając powietrza i włączając klimę bo powietrze nie skrapla się w układzie i bardzo szubko rośnie do dużych ciśnień co mogło spowodować uszkodzenia sprężarki lub, kolejna sprawa ile czasu miałeś ją włączoną bo prawdopodobnie zatarłeś sprężarkę z przegrzania bo sprężarka jest chłodzona powracającym czynnikiem.
Zacznij od wyjęcia sprężarki i daj ją komuś kto się na tym zna i ją rozbierze i zobaczy co się w niej stało, nalej świeżego oleju zalecanego przez producenta bo nie można sobie nalać byle jakiego sprężarkowego oleju. wymień osuszacz i dobrze by było abyś się zastanowił nad przedmuchaniem azotem instalacji żeby wypłukać ze starego oleju i dopiero potem zacznij napełniać po sprawdzeniu szczelności metodą nadciśnienia azotem i po wykonaniu dobrej próżnii żeby osuszyć dobrze układ.
Dla potomnych takie postępowanie jak twoje to jest najgorsze jakie można sobie wyobrazić. jako ktoś kto się takimi rzeczami zajmuje zalecam od razu naprawiać i nie czekać w nieskończoność bo tylko później problemy są i napewno nie robić w tego pierwszym lepszym punkcie gdzie jest napisane autoklimatyzacja bo to tylko rodzi większe koszta niż odrazu pojechać do specjalistycznego serwisu który się tylko tym zajmuje lub dogadać się z serwisantem takiego serwisu.

Cytat:

---

Napisał czarek82

aristo zrobiłeś największy błąd napuszczając powietrza i włączając klimę bo powietrze nie skrapla się w układzie i bardzo szubko rośnie do dużych ciśnień co mogło spowodować uszkodzenia sprężarki lub, kolejna sprawa ile czasu miałeś ją włączoną bo prawdopodobnie zatarłeś sprężarkę z przegrzania bo sprężarka jest chłodzona powracającym czynnikiem.
Zacznij od wyjęcia sprężarki i daj ją komuś kto się na tym zna i ją rozbierze i zobaczy co się w niej stało, nalej świeżego oleju zalecanego przez producenta bo nie można sobie nalać byle jakiego sprężarkowego oleju. wymień osuszacz i dobrze by było abyś się zastanowił nad przedmuchaniem azotem instalacji żeby wypłukać ze starego oleju i dopiero potem zacznij napełniać po sprawdzeniu szczelności metodą nadciśnienia azotem i po wykonaniu dobrej próżnii żeby osuszyć dobrze układ.
Dla potomnych takie postępowanie jak twoje to jest najgorsze jakie można sobie wyobrazić. jako ktoś kto się takimi rzeczami zajmuje zalecam od razu naprawiać i nie czekać w nieskończoność bo tylko później problemy są i napewno nie robić w tego pierwszym lepszym punkcie gdzie jest napisane autoklimatyzacja bo to tylko rodzi większe koszta niż odrazu pojechać do specjalistycznego serwisu który się tylko tym zajmuje lub dogadać się z serwisantem takiego serwisu.

---

Olej który nalałem to właśnie olej stosowany w sprężarkach klimatyzatorów, użyłem FUCHS PAG 100.
Wymienie osuszacz i wtedy zobaczę co się stanie. Mnie właśnie interesuje dlaczego ona się wyłączała (bo jednak klima chłodziła).
Podejrzewam zbyt małe lub zbyt duże ciśnienie.

Jak masz zapchany osuszacz od wody która była w powietrzu które sam kolego tam wpuściłeś to się klima wyłączy przez presostat. Kolega czarek82 dokładnie opisał jak wielki błąd zrobiłeś z tym powietrzem. Radzę jechać do serwisu i już nie kombinować bo tylko szkody można narobić. Powodzenia.

No i wszystko gra ;)
Wymieniłem osuszacz, pojechałem nabić klimę ponownie. Tym razem nabito właściwą ilość czynnika (650 gr.).
Klima chodzi już 3ci tydzień, oby tak dalej.
Podejrzewam, że jak za pierwszym razem nabiłem to ciśnienie było zbyt małe i presostat wyłączał klimę.
Dzięki za pomoc, pozdrawiam.