Mam do was pytanie. Dziś naprawiałem alternator. Padły obydwa łożyska. Za robocizne i dwa łożyska zapłaciłem 300 zł. Zastanawiam się czy nie przepłaciłem. Jakie są mniej więcej koszty takiej naprawy.
Printable View
Mam do was pytanie. Dziś naprawiałem alternator. Padły obydwa łożyska. Za robocizne i dwa łożyska zapłaciłem 300 zł. Zastanawiam się czy nie przepłaciłem. Jakie są mniej więcej koszty takiej naprawy.
Przepłaciłeś. U mnie jak pytałem ok.100zł naprawa. Nie skorzystałem, bo znalazłem tańsze rozwiazanie:)
No dokładnie, sama robota około 100 pln, łożyska nie więcej niż 50 pln.
uuuu ładnie Cię wyciągneli na kase , tak samo jak koledzy pisali u mnie w mieście 100zł
Łożyska koło 100ki. O ile miałeś te łożyska do wymiany, bo niektórzy mówią że wymienili 3/4 alternatora, a tak naprawde umyli go w benzynce wymienili regulator napięcia za 50 zł i krzyczą sobie 500 zł.
A to ch...j jeden :evil: , najgorsze ze to jedyny typ u którego mogę zostawić Alfę i wiem że jak coś zrobi to zrobi to dobrze. :roll:
Z ciekawości podjechałem dziś w Lublinie do firmy która zajmuje się naprawą rozruszników i alternatorów i powiedzieli za naprawa będzie kosztować 60 zł ale mam i przywieźć wyjęty alternator bo nie mają zamiaru spędzić całego dnia na wyciąganiu go z mojej Alfy. Wiem że alternator jest nad miską olejową ale czy rzeczywiście trzeba go wyciągać parę godzin :?:
jezeli oni go wyciagali i wkladali to 300 nie jest az tak mocno drogo bo jest sporo pracy aby go wyjac.w 155 trzeba odkrecac belke bo nijak nie ma jak go wyjac oczywiscie v6 lozyska to ok 70 do max 100
No chyba było z nim pracy trochę bo siedzieli nad tym od 10 do 17 :mrgreen:
Podobno żeby wyciągnąć alternator w TS trza wymontować półoś i dlatego tyle to trwa i śpiewają takie ceny. Mnie padł w lutym - wymieniłem (niestety na zamiennik). Zapłaciłem elektrykowi 300zł za alternator plus 150zł wziął mechanik za pół dnia grzebania w kanale.
Nie trzeba. Opis jak to zrobić jest zaś w dziele "zrób to sam".Cytat:
Napisał penny21