156 GTA - marzenie za 20 tysięcy?

http://otomoto.pl/alfa-romeo-156-gta...C25335750.html

Nie mam złudzeń, GTA za 20 kafli to musi być studnia bez dna. Dlatego chciałbym się dowiedzieć co jej musi takiego doskwierać, że kosztuje połowę mniej niż dobre egzemplarze. Oczywiście nie każę nikomu dzwonić do właściciela (chociaż może ktoś będzie miał ochotę). Uszkodzone nadkole również mnie nie odstrasza, mimo, że nastąpiło odkształcenie kilku sąsiednich paneli i ostatecznie cały tył może być przestawiony. A więc ma ktoś jakieś pomysły?

Od dawna ciągnie mnie do V6, a dzisiaj pierwszy raz w życiu zobaczyłem GTA, mocno zmęczone życiem, ale chyba bardziej się tym podjarałem niż na widok Ferrari.

PS Jak było, to proszę o linka do poprzednich rozmów.

eee Sławciu nie rób jaj :D:P
masz takie ładne JTD a ty do v6 ciągniesz....;)

JTD na co dzień, V6 na przejażdżkę w niedzielę.

Swoją drogą na razie tato bawi się Alfą. Mnie nie ma w kraju, ale jak wrócę to może jakieś V6 zawita pod domem, nie mówię o GTA, ale 2.5 litra bardzo by mnie cieszyło.

Chyba długo stoi w tej trawie skoro tylne tarcze hamulcowe zdążyły kompletnie zardzewieć :)

Dostać nowy (uzywany) zderzak do GTA bedzie trudno i drogo, tylne nadkole dość mocno uszkodzone, zeby to powyciagać to wiadro szpachli pójdzie a wspawać inne to znowu problem bo (poprawcie mnie jezeli sie mylę) w GTA ma szersze błotniki przednie i tylne niz cywilna 156. Tylne lewe drzwi tez chyba jakąś wgniotkę mają. Nie wiadomo tez jak zawieszenie z tyłu ale po takim strzale po pewnie tylne prawe wahacze do wymiany. Lampa uszkodzona ale to akurat niewielki koszt. Ogólnie to zeby porzadnie zrobić tylko te uszkodzenia powypadkowe to min 4 tyś. Poza tym środek trochę juz wytarty. Ogólnie z tego roku mozna kupić niezły okaz za jakieś 30tyś więc to jakaś mega promocja nie jest.