AR 166 prawie mi się spaliła :(
Witajcie dobrzy ludzie!
Dzisiaj rano mieliśmy z żoną jechać gdzieś nad wodę, schodzimy do auta, otwieram bagażnik... a tu dym! Przestarszony odłączyłem odrazu aku, otworzyłem drzwi od kabiny a tam siwo od dymu!! Nogi mi już zmiękły totalnie :|?: Po wywietrzeniu auta zaczynam szukać i znalazłem to:
http://img509.imageshack.us/img509/3...39aaaaaya8.jpg
dokładnie tutaj:
http://img509.imageshack.us/img509/6...40aaaaamg4.jpg
to jest po stronie pasażera po lewej stronie za konsolą.
Czy ktoś może wie co to za ustrojstwo mi się spaliło? Bardzo proszę o pomoc.
pozdrawiam
Re: AR 166 prawie mi się spaliła :(
Hmm, to już któryś przypadek z rzędu gdy 166 krótko mówiąc zaczęła się kopcić, wliczając w to moją. Owo ustrojstwo jest w dość nieciekawym miejscu, mianowicie tuż pod nagrzewnicą, która gdy cieknie lubi właśnie podtapiać albo komputer albo inne "łatwopalne" urządzenia. Sprawdź czy nie masz wycieku z nagrzewnicy, bo historia może się powtórzyć. Mnie wymiana nagrzewnicy kosztowała trochę, na szczęście żadnych szkód poza odrobiną strachu i kupą pięniędzy nie było.
Re: AR 166 prawie mi się spaliła :(
Cytat:
Napisał TomekT
Hmm, to już któryś przypadek z rzędu gdy 166 krótko mówiąc zaczęła się kopcić, wliczając w to moją. Owo ustrojstwo jest w dość nieciekawym miejscu, mianowicie tuż pod nagrzewnicą, która gdy cieknie lubi właśnie podtapiać albo komputer albo inne "łatwopalne" urządzenia. Sprawdź czy nie masz wycieku z nagrzewnicy, bo historia może się powtórzyć. Mnie wymiana nagrzewnicy kosztowała trochę, na szczęście żadnych szkód poza odrobiną strachu i kupą pięniędzy nie było.
Ok, dzięki za informację. Sprawdzę i to.
pozdrawiam