Byłam/widziałam 147 jtd

Chcę nabyć AR 147 po liftingu i w ostatnią niedzielę oglądaliśmy dwie. Poniżej informacji o nich, może komuś się przydadzą.
Pierwsza: http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-6-b...C25341397.html . Opisana jako bezwypadkowa, potwierdzaliśmy to przez telefon. Po dojechaniu na miejsce z kilkumetrowej odległości widać było fatalnie pomalowane prawe drzwi. Z drugiej strony było jeszcze gorzej, spod lusterek wyciekała rdza. Mieliśmy czujnik lakieru i myślałam że przestał działać - złapał lakier dopiero na dachu (sic!). Obsługa komisu powiedziała nam, że to że był malowany nie oznacza że był powypadkowy... Panowie byli nieuprzejmi i nawet nie oglądaliśmy samochodu w środku. Informacje te mogą być dla was istotne również dlatego, że na placu mieli jeszcze 4 inne alfy, różne modele. Szkoda, że rzetelnie nie informują o stanie samochodu, zaoszczędziło by nam to kilka godzin i litry paliwa.
Druga to http://moto.allegro.pl/alfa-romeo-14...515190971.html , stan mechaniczny bez zarzutu, ale każdy element blacharski ma zarysowania lub wgniecenia.

P.S.
Jeśli wkleiłam post w złym dziale proszę Administratora o przepięcie.

A przepraszam - łudziłaś się, że 150-konny polift z 2005 roku będzie przy cenie 15900 PLN w idealnym stanie? Za takie auto trzeba zapłacić za granicą conajmniej 5 tysięcy Euro.

Wez sobie jeszcze zmniejsz pułap cenowy do dychy i rocznikowo tak od 2006r napewno znajdziesz coś fajnego w super stanie i nie bedziesz rozczarowana takimi okazjami które tu wkleiłaś:( bez obrazy oczywiście

Druga sprawa to uczciwość sprzedających. Jeżeli pisze że bezwypadkowy i cena nisko to mamy od razu zakładać że to ściema? Niestety w wielu przypadkach to gorzka prawda.

nie dołujcie koleżanki tylko pocieszcie :)
Koleżanko na pewno coś znajdziesz fajnego... musisz tylko zacząc szukać odpowiedniego autka w odpowiedniej cenie...
za 15900 to ja nie oddał bym mojej 147 z 2003roku na nawet...

OK. Po obejrzeniu tych dwóch zwiększyłam budżet. Chodziło mi głównie o uczciwość/nieuczciwość handlarzy. Sprzedając ostatni samochód opisałam go na tyle dokładnie, że kupił go pierwszy oglądający. Klient nie był zaskoczony tym co zobaczył, żadna ze stron nie zmarnowała swojego czasu, obie strony zadowolone z transakcji :) Chyba zbyt optymistycznie podeszłam do ofert opisanych w sieci.
pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał kariooka10

OK. Po obejrzeniu tych dwóch zwiększyłam budżet. Chodziło mi głównie o uczciwość/nieuczciwość handlarzy. Sprzedając ostatni samochód opisałam go na tyle dokładnie, że kupił go pierwszy oglądający. Klient nie był zaskoczony tym co zobaczył, żadna ze stron nie zmarnowała swojego czasu, obie strony zadowolone z transakcji :) Chyba zbyt optymistycznie podeszłam do ofert opisanych w sieci.
pozdrawiam

---

Na ŁADNĄ 147 1,9 JTDm 150KM po lifcie musisz mieć moim zdaniem conajmniej 23 tysiące (wersje z pierwszych lat produkcji). Za roczniki 2006-2007 - jeżeli będzie to wersja 5-drzwiowa i z jakimś lepszym wyposażeniem - trzeba położyć conajmniej 27-28 tysięcy. To jest REALNY budżet na samochód typu 147-ka, jeśli nie chcesz sobie robić bezsensownych wycieczek, żeby oglądać jakieś pseudookazje.

Panowie,prawda jest taka,że w PL zwiększa się pułap cenowy,o 1000zł ,po każdym kolejnym obejrzanym egzemplarzu.

Auta dostępne w PL przykładowo za parenaście tysięcy, w dalszym ciągu wymagają nieprzerwanego (i nie wiadomo jak dużego) wkładu finansowego,a poza granicami PL,można kupić autko w przyzwoitym stanie,za NORMALNE pieniądze.

Nie będę rozwodziła się nad modelami i rocznikiem.

Koleżanka powinna napisać : "147 za 30 tysięcy? To ja podziękuję,rozejrzę się za GT". ;)

Ps.Odnośnie 2 AR147...Miało być tragicznie (wg.Ciebie koleżanko),a ja widzę przyzwoitą 147 za odpowiedni pieniądz.
Poprawki lakiernicze i wgniecenia - to jeszcze nie jest koszmar.
Powinnaś cenić nadto lepszy stan techniczny,niżeli estetykę,bo tę zawsze idzie poprawić ;)

Ja dla przykładu za swoją 147FL z 2005r (3 drzwi; chyba najuboższa wersja; 100KM) wziąłem ostatnio 17500zł - auto nie wymagało wkładu finansowego.

... a co do tematu - myślę, że dobrze, że koleżanka napisała o autach, których nie warto kupić, albo przynajmniej pomyśleć przed wybraniem się do danego sprzedawcy ... Szkoda tylko, że ogłoszenia już nieaktualne i nie ma danych, o kogo chodziło ;/