Printable View
Moi Drodzy,
po diagnozie i namierzeniu delikatnego pukania w prawym przednim kole, ustaliłem że kończy mi się jedna z tulejek na dolnym wahaczu.
Alfa Romeo 166
Moje pytanie: Reszta jest ok, sztywna. Moje pytanie, czy jest sens wymienić jedną tuleję (tą uszkodzoną) napewno mniejsze koszty, czy lepiej już włożyć nowy wahacz?
I czy jest z tym dużo zabawy?
Pozdrowienia
Alfamaniak_166
Zależy która tuleja. tą tylną wymienisz sam, natomiast przednią i ta od amortyzatora musisz zanieść na prasę. Te wahacze nie są drogie w zamienniku i najprościej jest włożyć nowy. Nie musisz nic kombinować tylko wyjmujesz stare, wkładasz nowe ijedziesz na geometrię.
w sumie masz rację Kolego.
Właśnie orientowałem się w cenach "nowych" i chyba najpewniej będzie włożyć nóweczkę. Bo za chwilę okaże sie ze padły nastepne.
Ale dzięki :)
"Bo jak w Belli może coś pukać - NIEMOŻLIWE" :)
Ja założyłem zamiennik i już żałuję, a było to 3 miesiące temu.
pamiętaj tylko że sworzeń wahacza jest niewymienny jak się wyrobi na nim luz to i tak będziesz musiał kupić nowy wahacz ja w swojej też wymieniałem tylko tuleje a przy następnym przeglądzie wyszło że sworzeń ma luz i musiałem kupić nowy wahacz jak dla mnie wymiana samych tulei to strata czasu i pieniędzy
kup oryg TRW caly wachacz a bedziesz jezdzil dlugo ,chyba ze lubisz czesto siedziec w garazu i robic to baw sie z tulejkami, ale po jakims czasie i to ci sie znudzi
Już mam kupiony nowy komplecik dolnych wahaczy lewa i prawa strona.
Także, szkoda czasu na eksperymenty. Lepiej włożyć nówki i śmigać dalej.
Ale bardzo dziękuję za dyskusję!
Pozdrawiam
To zamykamy temat :)