-
Korek wlewu paliwa
Ostatnio tankowałem auto i zauważyłem, że nie mogę zamknąć korka na kluczyk. Kluczyk mogę przekręcić ale po wyjęciu nadal mogę odkręcić korek. Sam podczas jazdy się na szczęście nie odkręca ale nie jest to zbyt komfortowe, bo nigdy nie wiadomo co się może stać. Wcześniej oczywiście wszystko działało.
Ogólnie jest tak:
1. Zakręcony korek się trzyma ale można go po prostu odkręcić
2. Kluczyk wchodzi bez problemów i tak samo bez problemów się przekręca
3. Po przekręceniu go tak jak normalnie korek się otwiera, kluczyk zostaje razem z korkiem i nie da się go wyjąć. To jest oczywiście normalne
4. Jak wyjmę korek i kręcę kluczykiem to nic się nie dzieje, tzn. nic "od środka" korka się nie porusza, a logicznie rozumując powinno.
5. Przy zakręconym korku jak kręcę w prawo (czyli w stronę zamykania) to słychać, że przeskakują jakieś "ząbki". W drugą stronę się po prostu odkręca. Jak korek był sprawny to przy korku zamkniętym na kluczyk w drugą stronę też przeskakiwały "ząbki".
Muszę kupić nowy korek czy po prostu mogła się zaciąć jakaś sprężyna lub cokolwiek innego? Jeżeli będą potrzebne jakieś fotki to mogę zrobić.
Jeżeli będzie konieczny zakup nowego korka, to wtedy jedyną opcją jest kupić korek na osobny kluczyk czy można w ASO kupić do obecnego?
-
Cześć. Czy aby korek na pewno jest niesprawny??:confused: Wszystko co przeczytałem w twoim poście zabrzmiało dokładnie jak opis niewprawnego zamykania. Korek trzeba włożyć i zamknąć dość umiejętnie. Wymaga to trochę wprawy. Inaczej wychodzą takie kwiatki. Korek niby się zamyka a po obróceniu w przeciwna stronę można go wyjąć. Pamiętam, że przerabiałem podobny problem przy swoim pierwszym CC. Aż się naumiałem:D Jeśli jestem w błędzie i mam do czynienia z wytrawnym Alfisti, który nie raz już tankował swoją lalkę to wycofuję się ze swojej rady i zapraszam do ASO na wietrzenie portfela...
pozdrawiam
-
Tankować nie raz tankowałem ale wytrawnym nawet kierowcą nie jestem, że o byciu wytrawnym alfisti nie wspomnę. Trochę jeszcze jestem na to za młody ;)
Jakieś 2 miesiące temu przy tankowaniu zdarzył mi się problem z korkiem, który mam teraz ale za 3 czy 4 razem udało mi się go dobrze zamknąć, więc wtedy się specjalnie nie przejąłem, bo nie było czym. Być może faktycznie masz rację i po prostu robię coś źle. W takim razie masz jakieś rady co do poprawnego zamykania?
-
To jest niestety standardowa usterka. Podobno po wyrobieniu jakiegoś tam plastiku w środku, blokada nie łapie (a właściwie powinienem napisać - nie puszcza), przez co w jednej i drugiej pozycji kluczyka korek można otworzyć.
Z dwojga złego, lepiej, że w pozycji "otwartej" a nie "zamkniętej"...
Mam to samo. I wiem dokładnie, jak się powinno posługiwać z tego typu korkiem. W Punto był ten sam patent, i śmiga do dziś. A alfa... no cóż.
Można spróbować rozebrać i naprawić... tylko jak?
Ja bym nic nie kombinował, tylko jeździł tak (i nikomu nie mówił ;) No chyba, że mieszkasz w nieciekawej okolicy, i zdarzają się kradzieże paliwa...
-
Mam identyczny problem z korkiem, jako ze kupilem nie dawno Alfe i juz przy drugim tankowaniu nie chcialo się zamknąć..... w weekend bede myślał co z tym fantem zrobić, jeśli dojde do czegoś sensownego dam znac :)
-
W zamku jest taki plastikowy element co odpowiada za blokowanie korka najprawdopodobniej pękł. U mnie właśnie jest tak jak u ciebie beriba. Mam pęknięty ten plastik myślałem żeby go dorobić z metalu albo coś... Albo zostaje kupić nowy korek i przełożyć wkładkę.
-
A udało Wam się rozebrać ten korek? Choćby w celu wyciągnięcia wkładki?
-
Zamykanie korka w Alfie po raz pierwszy to piękne wspomnienia :D Musiałem odjechać od dystrybutora i męczyć się z nim dłuższą chwilę, za nic nie rozumiejąc czemu to cholerstwo się nie chce zamknąc, czy czegoś nie popsułem czasem. Ale w końcu się udało, zerknąłem jeszcze w instrukcję i jest tam opis otwierania i zamykania korka wlewu paliwa.
Żeby zamknąć trzeba przekręcić korek do pierwszego wyczuwalnego oporu i w tym momencie przekręcić kluczyk w prawo.
Ale jeżeli to usterka, o której piszą koledzy to zostaje zapewne wymiana :)
-
Okolicę mam spokojną i nie sądzę, żeby ktoś nawet próbował podwędzić paliwo, bo musiałby to zrobić centralnie na widoku ;) Chociaż w dzisiejszych czasach to pewnym można być tylko śmierci i podatków - jednego i drugiego nikomu nie życzę ;)
A całkiem na poważnie to jutro wczytam się w instrukcję jeżeli faktycznie jest tam opis jak to robić poprawnie i popróbuję. koniu031 - mógłbyś zrobić jakąś fotkę i zaznaczyć na niej gdzie jest ten pęknięty plastik, żebym mógł porównać? Byłbym bardzo wdzięczny
Jak mi się coś uda zdziałać to oczywiście też dam znać
-
Wiesz postaram się zrobić foty bo trzeba rozebrać korek jak będę miał chwilę to go rozbebeszę.