[166] Ceny na allegro i ewentualny zakup - warto?

Koledzy,

widzę co raz więcej 166 na allegro w cenach bliskich cenom dobrze wypieczonego chleba :lol:. Przeważają Alfy oczywiście ściągane zza granicy, niby nie bite, z przebiegami zwykle poniżej 200 000 km itd. ze świetnym wyposażeniem. Czy warto się w to pchac? Tzn. Alfę 166 w cenie do 15 000 zł. Miała byc Alfa 147, ale nie ukrywam, że 166 bardziej mi się podoba. Co o tym myślicie? A może ktoś z Was już miał podobny dylemat i jeździł oglądac "takie" Alfy? Czekam na pomoc Koledzy!

Ps. A może opłaca się samemu po taką pojechac? Ceny na autoscout24 powalają na kolana

Jak chcesz jechac to wal do norymbergi na ulicy Leyher str. stoi ladna 166 3.0 manual przebieg 97tys i to bardzo prawdopodobne ze prawdziwy (sam wczoraj ogladalem ten samochod)
cena- mysle ze za 4100 euro wyrwiesz, wlasciciel komisu na dziendobry powiedzial mi 4500

sam bym go wzial ale jeszcze 3 miesiace musze przemieszkac w angli

już to kiedyś pisałem
są dwa wyjścia : albo ufasz poprzedniemu włascicielowi w to co mówi i wtedy szukasz drogich wypieszczonych modeli sugerując się tym że auto ma wysoką cenę bo jak twierdzi własciciel jest idealne i udokumentowane książką i fakturami...

albo nie dajesz wiary właścicielowi i chcesz sam auto doprowadzić do porządku. Wtedy szukasz najtańszych modeli.

Ja tak zrobiłem i znalazłem 166 3.0 czarną z jasnym skórzanym środkiem w pelnej opcji tylko bez szyberdachu w mechanicznym stanie agonalnym. Zawieszenie leżało na glebie i całość klekotała i skrzypiała straszliwie.do tego była do wymiany nagrzewnica, xenony, i inne duperele. Blacha była dobra delikatne obcierki na przednim i tylnym zderzaku. Pojechałem do serwisu i wszystko sobie obejrzałem. Pomiar warstwy lakierniczej potwierdził moje przekonanie o oryginalności lakieru nigdzie nie było zadnych napraw podwozie równiez nie wykazywało śladów napraw. Decyzja kupuję i tak oto za 12 tys stałem się posiadaczem mojej belli z grudnia 1999r.

Bella od razu zamiast na podwórko trafiła do zaprzyjaźnionego ASO gdzie wszystko zostało naprawione a zużyte elementy wymienione.

do dnia dzisiejszego wrzuciłem w to auto jakieś 15 tyś czyli nominalnie auto kosztowalo mnie ok 27 tys ale wiem że nigdzie za takie pieniądze nie kupiłbym takiego auta cała nowa zawieszka alternator rozrusznik rozrząd nagrzewnica i inne i wszystko oryginalne

auto zapewne na dłużej zagośći w rodzinie i przy nastepnej zmianie pewnie odziedziczy je żona.

w planach jest 166 3.2 po liftingu oczywiście czarna z bezowym środkiem lub 159 3,2 Q4 tez czarna z jasnym środeczkiem. Zobaczymy co się trafi. Nie spieszy mi się ale bacznie oglądam ogłoszenia w poszukiwaniu tzw okazji w którą zapewne znowu zainwestuję ale ona odpłaci mi to z nawiązką 8)