Witam. Pisalem na forum ogolnyn a teraz pisze tutaj. Po zerwaniu sie gwintu swiecy zaplonowej ( podczas jazdy notabene ze szpitala bo corka mnie sie urodzila:) ), zmuszony bylem zdjac glowice w mojej 156 ts 1,8L. zrobilem co bylo trzeba - zawory, uszczelniacze itp. Poskladalem wiec auko w jakis tydzien pozniej i spotkala mnie niemila niespodzianka. Nie moge go odpalic. Powtorne sprawdzenie prawidlowosci wszelkich polonczen nie wylazalo bledow. Objawy: poprzekreceniu kluczyka nie ma napiecia w pompie paliwowej i wtryskach, przekazniki, ok bezpieczniki ok, przelacznik awaryjny (ten pod siedzeniem) tez ok a i pali sie czly czas ikona kluczyka z napisem code. Wyczerpawszy cala swija wiedze w tym zakresie pokornie prosze o pomoc. Z uwagi na awarie mojej szlonej wloszki musze jezdzic toyota corrrrooolllll cos tam 1,3 litra to naprawde boli :|?: