Nie "ciągnie" jak powinna.

Dzisiaj stwierdziłem że coś chyba jedna jest nie tak....Jeżdzę ostatnio trochę mniej bo rowerek ciągle kusi,a jak już jeżdze to raczej tak delikatniej z pedałem gazu.Ale dziś jakoś tak bez włączonej muzyki jechałem i tak mi sie wydaje że silnik pracuje jakby głośniej,nie tłumik...tylko silnik tak słyszę bardziej i jak bepnąłem to owszem obroty w górę.....ale nie wyrywa kierownicy jak wcześniej.Nie ma takiego powera .I jak otworzyłem szybę słyszę jeszcze taki jakiś świst powietrza jakby......macie pomysł o co kaman??lewe powietrze??dawałoby taki efekt??

Zacząłbym od dokładnego sprawdzenia układu dolotowego, sprawdź błędy MultiEcuScanem (FESem) itp. Jak są to skasuj i zobacz czy nie powrócą. Jeśli nie ma to przyjrzyj się parametrom przepływomierza przy pedale w podłodze powinien wskazać ok 640kg/h i ok 4,5V na jałowym z tego co pamiętam ok 20kg/h i ok 1,5V. Przy nieszczelności na wysokości ZA przepływomierzem będą sfałszowane parametry przepływomierza i dziwne dźwięki oraz oczywiście ubytek mocy.

Ja miałem pęknięty wąż powietrza (harmonijkę) i różnice w "chałasie" były wyraźne ale bez dodatkowych problemów.

Bez pomiarów i jakiś konkretów bartek to nic nie wiadomo i powodów mogę sypać z rękawa setki. A może po prostu to Ty miałeś zły dzień :)

Cytat:

---

Napisał marek230482

Bez pomiarów i jakiś konkretów bartek to nic nie wiadomo i powodów mogę sypać z rękawa setki. A może po prostu to Ty miałeś zły dzień :)

---

heee...nie dzien miałem jak codzień.Mech zdjął i założył jeszcze raz dolot i jest git.....wiec nie wiem co było,ale......kolejna cewka chyba padła:( jakaś masakra z tymi cewkami ,padają po kolei ale za każdym razem inna wiec chyba sie kończą .Także znowu dolot muszę zdjąć a pogoda nie zachęca.I jeszcze stres związany z tą wyceną szkody....otak alfa daje mi mnóstwo emocji..heheh Ale chyba nie chcę innego auta.

aaa-błędu nie było żadnego-dziwne

A jedna udało sie postawić diagnozę. Opiszę bo może kiedyś komuś się przyda. Mianowicie zabrałem się za wymianę cewki/kolejna umarła/i po złożeniu wszystkiego do kupy,odpalam.....i masakra....prycha ,gaśnie przy próbie przygazowania strzela.......ogólnie kaszana!! Ja już lekka podłamka ale ostatnio też tak było podobnie może mniej drastycznie w objawach,ale podobnie.Demontuje wiec kolektor ponownie ,nic nie widać...... składam-kaszana. Nie chce jechac....ciągle obstawiam lewe powietrze wiec "PLAKIEM"psikam wszystko po kolei i nasłuchuje zmiany. Kiedy doszedłem do tej dużej puchy przed filtrem coś się zmieniło .Zdemontowałem wiec tą puszkę oglądam ,oglądam i BINGO ...rozlazła się na zgrzewie i ciągnęła sobie powietrze boczkiem aż miło.Wzależności jak sie ułożył w "gnieżdzie " raz ciągnął więcej raz mniej.Kolejny sukces!!

Miałem dokładnie taki sam problem z puszką rezonatora. Zastąpiłem ją 80mm rurą PCV i gumowym kolankiem.

gratulacje ;) dlatego pisałem o nieszczelności za przepływomierzem :)

Cytat:

---

Napisał bartekalfa166

ale nie wyrywa kierownicy jak wcześniej.Nie ma takiego powera .

---

Hehe, sorry za ot ale tak mi się skojarzyło, ja tak miałem ze 2 lata temu po sezonie motocyklowym (praktycznie latałem pół roku wyłącznie na moto, alfą jeździła żonka). Wsiadłem, jedziemy i mówię że coś się zepsuło, nie zbiera się belka jak kiedyś. Żona się na mnie patrzy jak na debila, mówi że wszystko ok i ona nie widzi żadnej różnicy. W końcu ustaliliśmy, że motocykl ma 3.5s do setki, a alfa tylko około 8s :D.