Zapaliła się "marchewa" po odłączeniu czujnika temperatury

Witam,Jedno małe pytanko co do tzw marchewy .Wymienialiśmy dzisiaj termostat i wszystko ładnie chodziło ,ale że znajomy chciał sprawdzić jeszcze czy działa wiatrak odłączył wtyczkę od czujnika temp. Po odpaleniu wiatrak się załączył, ale zapaliła się marchewa i tak pali się non-stop, Moje pytanie czy ona sama zgaśnie po paru odpaleniach tak jak wyczytałem na forum, czy mogło dojść do uszkodzenia tego czujnika i czeka mnie wymiana?. Dodam tylko jeszcze że auto normalnie jedzie przyspiesza nie wpływa to wgl.na prace silnika (2.4jtd 136km) Pozdrawiam;)

Powinna sama zgasnac U mnie błąd znikł od razu po następnym uruchomieniu

u mnie w dwóch sztukach 156 marchewa zapalała się zaraz po wypięciu czujnika
i równie szybko przestawała zaraz po wpięciu czujnika temp.
żadnego kasowania i kilkukrotnego odpalania nie było

Zgaśnie sama za jakiś czas 10 odpaleńsilnika i przejechanie 30-50km

a u mnie ( dwie inne 156 ) gasła zaraz po zapięciu czujnika

no tak ale zalezy jaki miales komp W starym moze i tak bylo W EOBD juz jest tak jak mowi maciek

u mnie :
156 TS 98
156 TS 00

te dwa przypadki bły badane przy odłączaniu czunika - o tych pisałem

Tak, jak pisał Maciek156 błąd zniknie. Zostanie w rejestrze ale niczym nie skutkuje.

Dokładnie jak napisaliście sam błąd znikł podczas jazdy,dopiero poznaje to auto stąd tez moje pytanie:) Musze przyznać że to auto jest naprawdę nieźle pokręcone a zarazem wspaniałe :cool: .Pozdrawiam

Witam odświeżam temat bo problem pojawił się znowu tylko że zauważyłem że spalanie drastycznie wzrosło:( Kontrolka wtrysku zapaliła się podczas spokojnej jeździe 50km/h .Auto chodzi normalnie ,ale pali dużo więcej .Wszystko to dzieję się po wymianie termostatu (prawdopodobnie jest walnięty bo wskaźnik pokazuje 50c) Czy to może być faktycznie wina termostatu ?