zimą alfa z przodu to jeden wielki sopel?
no właśnie,
Wczoraj zrobiłem trasę 1000 km, która przeważnie zajmuję około 10 godzin w ... 14 godzin.
Jechałem z NL do Łodzi i przez całe Niemcy padał najpierw deszcz (+2*C), potem im bliżej PL tym zimniej (-2*C) i deszcz zaczął zmieniać się w śnieg.
Dopiero 50 km przed Poznaniem zobaczyłem czarny asfalt i można było przyśpieszyć, tak przez całe Niemcy 80 km/h :(.
Mijając lub bedąc mijanym samochód przyjmował na siebie kilogramy zamarzającego śniego-deszczu wyrzucanego spod kół innych aut.
Zatrzymawszy się na parkingu spojrzałem na auto z przodu i :eek::confused:.
Świateł przeciwmgielnych nie było widać wcale, kratki oraz cały grill scudetoo zalepione całkowicie, zespół świateł uratowało to, że były włączone, więc były mniej zalepione i ktoś widząc 159 po raz pierwszy chyba by odgadł, że są tam po trzy reflektory :P.
Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia, bo po drodze nie widziałem innego auta w takim stanie.
Coś za coś, czasem design kesztem funkcjonalności, ale alfie wybaczamy przecież wszystko :).