Witam,
Mam na oku ładną 156 SW z motorem 2,5 V6.
Sprzedawca przyznał się, że w aucie był zerwany pasek rozrządu. Twierdzi, że obecnie wszystko jest ok, motor naprawiony i hula aż miło.
Zakładając, że na pierwszy rzut oka wszystko będzie ok na co mam zwrócić uwagę przy pracy silnika?
Czy sprawdzenie sprężania da jednoznaczny wynik, że z silnikiem jest ok czy problemy po zerwanym pasku mogą się pojawić z czasem?
Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
Marcin
- szukaj tematów autora QBA, on wałczył z blokadami do tego auta po zerwaniu paska lub podczas ustawiania rozrządu.
A co maja blokady do tego :>? Jak zerwie pasek to w najlepszym wypadku kilka sztuk zaworow do wymiany, w najgorszym szkoda pisac ;] Jesli silnik pracuje rowno a podczas jazdy nie czuc "niczego" specjalnego to powinno byc ok. Zapytaj co konkretnie bylo robione w silniku.Cytat:
Napisał bubu321
Porównaj sobie dźwięk i wibracje silnika ze sprawdzonym, zdrowym egzemplarzem. Oprócz tego test ciśnienia sprężania nie jest złym pomysłem, bo będziesz widział, czy wszystkie zawory są szczelne. Z tym, że najpewniej jeśli były robione to są, bo wątpliwe, żeby ktoś zaniedbał ew. dotarcie nowych zaworów w gniazdach.
Ale - jak pisałem. Najwięcej o silniku powie Ci porównanie ze zdrowym egzemplarzem. Oprócz tego standardowo dymienie, wycieki, spaliny w zbiorniczku i jakość oleju.
Jeśli wszystko było naprawione fachowo i zgodnie ze sztuką nie będziesz miał z silnikiem żadnych problemów,dopytaj w jakich okolicznościach i przy jakiej prędkości obrotowej wystąpiło zerwanie,może sprzedający się wygada.Jeśli np.podczas odpalenia powinno być mniejsze spustoszenia silnika niż w czasie redukcji na wyższych obrotach.
- - - Updated - - -
A najlepiej bu było gdyby miał jakieś rachunki na części które montował.
Zrób kolego pomiar ciśnienia, z próbą olejową. Koszt znikomy przy ewentualnych późniejszych problemach, a powie bardzo dużo o stanie silnika. To jest moim zdaniem podstawa po takim zabiegu. Skoro zrobił silnik po zerwaniu paska to czemu sprzedaje auto? Jeśli zrobił to zgodnie ze sztuką to naprawa nie była tania.
Mówię to z doświadczenia, bo poprzednia moja przygoda z samochodem na F źle się skończyła dla mojej kieszeni, a wystarczyło zrobić pomiar kompresji...