1.7 boxer, problem z obrotami.

Witam. Mam 145 1.7 bx, auto choruje na pewną przypadłość która objawia się w ten sposňb, że na rozgrzanym silniku a szczegňlności po dynamicznej jeździe samochňd gaśnie jak obroty spadają poniżej 1000rpm. Wygląda to tak, że gdy powoli opadają i są blisko 1000 nagle "chlup" i lecą na łeb na 600 i koniec zabawy. O ile w korku jest to poprostu irytujące to na trasie taki blackout potrafi przyciąć kierownik i w zakręcie lecimy prosto w naparzającego z przeciwka Jelcza załadowanego węglem. Na początku obwinialem świece ale zostały wymienione razem z przewodami, przepustnica też została wyczyszczona i dalej to samo. Nigdy nie dzieje się to na zimnym silniku więc podejrzewam, że może coś traci oporność po dogrzaniu. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł co może być powodem to proszę o sugestie.
Pozdrawiam

to jest 16 czy 8?

swoją drogą witam kolege z Radomia w 145 1.7 boxer :) u mnie motor taki sam tylko w 146... masz jakiegoś magika od boxerów w tym mieście ? pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś na ulicy :)

A tak 16,95r.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał PawelRm

swoją drogą witam kolege z Radomia w 145 1.7 boxer :) u mnie motor taki sam tylko w 146... masz jakiegoś magika od boxerów w tym mieście ? pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś na ulicy :)

---

Ogólnie to ciężka sprawa w Radomiu, ja mam dobrego gościa który zrobi wszystko jak należy ale uczciwie przyznał, że się już jej nie dotknie jeśli gdzieś nie zrobię diagnozy. Natomiast w jednym z autoryzowanych serwisów powiedzieli mi,że za dużo wymagam od tego silnika (facepalm). Podobno w Warszawie w serwisie na T. jest gość ktory się trochę zna na boxerach ale ostatni raz taki samochód mieli w warsztacie w zeszłym stuleciu.

Cytat:

---

Napisał Frank

Witam. Mam 145 1.7 bx, auto choruje na pewną przypadłość która objawia się w ten sposňb, że na rozgrzanym silniku a szczegňlności po dynamicznej jeździe samochňd gaśnie jak obroty spadają poniżej 1000rpm. Wygląda to tak, że gdy powoli opadają i są blisko 1000 nagle "chlup" i lecą na łeb na 600 i koniec zabawy. O ile w korku jest to poprostu irytujące to na trasie taki blackout potrafi przyciąć kierownik i w zakręcie lecimy prosto w naparzającego z przeciwka Jelcza załadowanego węglem. Na początku obwinialem świece ale zostały wymienione razem z przewodami, przepustnica też została wyczyszczona i dalej to samo. Nigdy nie dzieje się to na zimnym silniku więc podejrzewam, że może coś traci oporność po dogrzaniu. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł co może być powodem to proszę o sugestie.
Pozdrawiam

---

Witam

Jeżwli to 8v to winowajcą mogą być przytarte wałki rozrządu (zjechane krzywki), nie mam 100% pewności ale odkąd słysze u siebie stukanie wałka rozrządu to z obrotami też zaczeły dziac sie takie rzeczy jak opisujesz i tylko na rozgrzanym silniku (rzadszy olej tak myślę) tyle że u mnie nie gaśnie tylko na chwilę spada pniżej 700 - 800obr i odrazu się podnosi dzieje się tak bardzo rzadko ale w starym silniku który miał zjechane przynajmniej 4 z 8 krzywek działo się to bardzo często

Cytat:

---

Napisał esco1982

Witam

Jeżwli to 8v to winowajcą mogą być przytarte wałki rozrządu (zjechane krzywki), nie mam 100% pewności ale odkąd słysze u siebie stukanie wałka rozrządu to z obrotami też zaczeły dziac sie takie rzeczy jak opisujesz i tylko na rozgrzanym silniku (rzadszy olej tak myślę) tyle że u mnie nie gaśnie tylko na chwilę spada pniżej 700 - 800obr i odrazu się podnosi dzieje się tak bardzo rzadko ale w starym silniku który miał zjechane przynajmniej 4 z 8 krzywek działo się to bardzo często

---

Jest to 16v ale teraz dałeś mi do myślenia. Chyba zacznę od wymina oleju na inny jeśli to nie pomoże to sprawdzę jeszcze regulator ciśninia paliwa a na koniec zabiorę się za wałki. Niestety trochę się nakręciłem na wałki od Świątka ale za kpl. 4 trzeba zapłacić 1800 wiec zaczekam aż skończe inny projekt. Dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam.