Printable View
Witam,
Powiedzcie mi czy wahania temepratury płynu chłodzącego oznacza walnięty termostat? Mam czasami tak, że temp. dochodzi do 90 stopni potem podczas szybszej jazdy i niskiej temperaturze zewnętrznej wskaznik opada do 70 stopni, a w korku czasem rośnie do 110...
Zastanawiam się czy to oznaka walniętego termostatu czy "ten typ tak ma" :)
Będę wdzięczny za pomoc.
termostat w Gtv otwiera się przy 85*C, musisz przyjąć bezwładność czujnika i wskaźnika i masz wahania wskazania, też czasem tak mam po wymianie termostatu
w nowych autach, żeby klienci nie truli dupy w serwisie o takie wahania, wskaźnik w danym zakresie pokazuje zawsze 90*C
czyli generalnie nie ma się co tym przejmować...dzięki za info!
możesz sprawdzić, czy wentylator działa na obu prędkościach, bo może 'pierwszy bieg' mu się popsuł (czujnik w chłodnicy, przekaźnik, opornica, instalacja) i załącza się dopiero na drugim, stąd wysokie wskazania i spadek do niższych temperatur (bezwładność całości układu)
W mieście szybko (10km) dogrzewała mi się do 90C (wskaźnik kabinowy) i po nagrzaniu co chwila włączał/wyłączał się wentylator. Czyli termostat nie uszkodzony jako otwarty. Ostatnio w trasie miałem wskazanie nieco ponad 50C (daaaleeeeko jeszcze do 70) i tak cały czas, myślałem że go (wskaźnik) szlag trafił, bo ponad 500km (co prawda totalnie emeryckiej jazdy) powinno wystarczyć na dogrzanie silnika ;) Obroty silnika 2-3Kprm, temp. zewnętrzna powyżej zera. Teraz w mieście znowu mam bez problemu 90C i zaczynam się zastanawiać o co chodzi. Ten typ tak ma? (przy okazji spalanie 9,7 trasa częściowo górska i chip na silniku squadra 240KM czyli paliwka leje więcej)
Mam podobny problem z temperaturą cieczy chłodzącej, ale u mnie przeważnie jest ok 80* na wskaźniku, przy emeryckiej jeździe i w korkach temp. 90* ale tylko jak przyśpieszę spada znów do 80*, pomyślałem termostat i go wymieniłem wraz z płynem chłodniczym - nic to nie zmieniło dalej jest trak samo, wymienię jeszcze sam czujnik bo już leży i czeka, jeszcze nie sprawdzałem jak chodzą wiatraki bo nie nagrzewałem silnika ponad 90* i chcę na to poczekać, na wymianę tego czujnika i sprawdzę jaka jest faktycznie temp. cieczy - może sam wskaźnik wariuje. Aha profilaktycznie też wymienię korek od zbiorniczka wyrównawczego, ale na niego muszę jeszcze poczekać bo jest zamówiony w ASO
Co ciekawe może ktoś też tak ma, chodzi o ogrzewania w środku kabiny, jak tylko auto złapie troszkę temperatury kabina ładnie się nagrzewa ogrzewanie działa w całym zakresie, tak jest przez pierwsze 15-20 km. Następnie jak silnik złapie te 90* w mieście trasie jakieś 80* grzanie przestaje działać w całym zakresie pokrętła oprócz ustawienia na max'a, czyli jak przekręcę pokrętło temperatury grzania do końca to grzeje jak szalony wytrzymać się nie da, a jak przekręcę choćby minimalnie mniej zaczyna lecieć zimnie powietrze. Dziwna sprawa bo jak się silnik nagrzewa to wszystko jest jak należy dopiero jak już jest w pełni nagrzany zaczyna coś świrować
Artur mam jeszcze do Ciebie pytanie ale to na PW
Ja mam dokładnie tak samo też mnie ciekawi odpowiedz. Troche mi to przeszkadza bo jak temp jest ponad 50C to słabe mam ogrzewanie.Cytat:
Napisał ArturK
gryzligg wnioskuję z poprzednich postów, że takie zachowanie wskaźnika temperatury chyba nie jest awarią i nie jest to tak jak w nowszych autach, że temperatura trzyma ciągle 90 stopni. Jak będę robił mały remoncik auta na wiosnę to poproszę o sprawdzenie też termostatu i czujnika.Co do ogrzewania to pamiętaj, że wewnątrz auta jest czujnik temperatury i ogrzewanie działa automatycznie, czyli w przypadku osiągnięcia zadanej temp. ogrzewanie przestanie działać.
co do wskazania, wcześniej miałem 2 litrowego TS'a i wskazówka po wymianie termostatu stała idealnie pionowo na 90* (znaczy wahała się w granicach paru stopni 2-3, co jest normalne bo można było zauważyć domknięcie i otwarcie termostatu)Cytat:
Napisał grzdylu
co do ogrzewania zgodzę się w 100% że czujnik wewnątrz kabiny decyduje o ilości ciepłego powietrza ale tylko jak dam poziom nawiewu na AUTO w innych przypadkach powinno być to regulowane manualnie a u mnie to właśnie nie działa, dziwne że tylko po nagrzaniu samochodu.
W benzynowej mazdzie 626 starszej od GTV, wskaźnik kabinowy temperatury zawsze wskazywał tę samą temperaturę, wskazówka prawie pionowo, nie drgnęła niezależne od tego czy zima, czy lato, miasto, spokojna trasa czy gonienie, było idealnie. Dlatego w GTV jestem podejrzliwy, może czujnik temperatury jest w fatalnym miejscu i pokazuje nieprawdę, tzn. temperatura cieczy w okolicy czujnika nie ma nic wspólnego z temperaturą silnika? Może jest "zarośnięty" i w mieście, w korkach temperatura dociera do niego a w trasie pęd powietrza schładza i ciecz nie dociera do niego w takiej ilości aby wskazać właściwą temperaturę? Gdyby wskazanie było prawdą (u mnie nieco ponad 50C) to w kabinie miałbym zimno, a spalanie wyniosłoby znacznie powyżej 9,7.
Biorąc pod uwagę sąsiada wskazującego ilość paliwa, którego 1/4 jest alarmem "zatankuj albo zgasnę" (tak, umiejscowienie smoka w baku jest takie, że jak depnę ostro albo stoję pod lekką górkę może zgasnąć, pomimo 15 litrów paliwa w baku!), nie przejmuję się tym aż tak bardzo. Zakładam że gdybym podpiął laptopa i sprawdził temperaturę czujnika którego sygnał steruje silnikiem, byłoby ok, podobnie jak w mojej 156 2.4, która jest znana z zaniżania wartości na wskaźniku kabinowym i do której podpinałem się żeby przekonać się, że silnik jest dogrzany a wskazanie w kabinie to żart.
Optymistycznie, z trzech pięknych okrągłych wskaźników mam jeszcze zegarek - na niego nie mogę narzekać ;)