Mam pytanie czy to normalne czy mam się martwić otóż np po nocy na dobrym mrozie, odpalam auto i po jakieś chwili przez 5 sekund miga kontrolka temperatury oleju i gaśnie i już się nie pojawia. Jak były dodatnie temperatury to takiego zjawiska nie zaobserwowałem. Co Wy na to?
Normalne, to to na pewno nie jest, stawiałbym na padający czujnik oleju - mankament tych silników, o czym, niestety, miałem się okazję przekonać osobiście, tyle, że u mnie objawem było opadanie wskazówki temperatury oleju. Jest kilka wątków na forum na temat tego czujnika, sprawdź czy ktoś nie miał podobnych objawów do Twoich.
Dzięki ;) U mnie temperatura oleju chodzi ok, nic innego się dziwnego nie dzieję, wszystko chodzi, tylko po zapaleniu dosłownie 5 sekund pomryga i przez resztę dnia tego już nie widzę. Po nocy zazwyczaj jak dłużej auto stoi. Aaa czytałem, że czujnik do najtańszych nie należy jak coś :P Komputer nic nie wyrzuca więc na razie chyba ten temat zostawię, a międzyczasie może ktoś jakiś pomysł jeszcze podrzuci ;)
Weż jeszcze podładuj akumulator i wtedy sprawdź- stawiam że problem zniknie. Taki wysyp błędów pojawia się gdy bateria jest słaba lub się kończy...
Mam ten sam problem, przy ujemnych temperaturach zapala się na chwile i gaśnie. Żadnych innych niepokojących objawów nie ma. W moim samochodzie byłaby to już druga awaria tej samej częsci, bo ten czujnik był już kiedyś u mnie na gwarancji robiony ;/
Widzisz, zapomniałem napisać, ja naładowałem akumulator do pełna i problem zniknął ;) Nie wspominam, że jak były te ostre mrozy to po odpaleniu rano z 5.7 min stała na wolnych i się grzała przed startem, na razie cisza ;) Pozdrooo.