Printable View
:crazy_pilot:witajcie,czy ktoś z Was spotkal się z taką usterką ? a mianowicie po odpaleniu 166 tki i włączeniu swiateł wszystko było O.K alee po otwarciu bagażnika tylne światła gasły i po zamknięci długo się nie włączały ,a na dzien dzisiejszy wogóle się nie włączaja :( co mam zrobić? gdzie szukać ?
Wiazka w bagazniku ta po lewej stronie co idzie od klapy do srodka. Najlepiej wymienic cala od bagaznika do srodka, laczy sie z tego co pamietam gdzies pod polka tylnia albo siedzeniami. Albo sam plutujesz albo kupisz cala ( nie jestem pewien ) czy mozna.
kolego wystarczy ze zdejmiesz osłone od wiązki która idzie od samochodu do klapy bagażnika i już wiesz czy kable są popękane i poprzerywane jak tak to kolerami lutujesz je do siebie izolujesz żeby 2 różne kable do siebie nie dotykały i już a zazwyczaj to jest najczęstrza przyczyna takiej usterki
U mnie pod oslonka nie bylo nic widoczne, kable byly cale itp itd. Ale oczywscie zdjac, zobaczyc jak nic nie widac to trzeba wyjac cala wiazke i sprawdzic niestety.
Dokładnie tak jak kolega mówi jeżeli nic nie widać pod osłoną czeka cię szukanie po całej wiązce.
Wiązka łączy się pod lewym głośnikiem, żeby to odłączyć niezbędna jest wyjęcie kanapy i zdjęcie półki oraz rozłożenie jednej z końcówek- wtyczek ponieważ nie wychodzi przez wzmocnienia klapy bagażnika . Przed rozłożeniem wtyczki zrób opis i zdjęcia bo jak pomylisz to będziesz nad tym kwitł .
Wiązkę daje się wyleczyć to zazwyczaj jest przyczyna braku świateł pomimo braku widocznych uszkodzeń . Ja to tak zrobiłem aby nowe kable i ich połączenia były poza miejscem zginania.
:) serdecznie dziękuje wszystkim za udzielenie wskazówek,,, były bardzo momocne , dziś usunołem awarię ,urwane 3 kabelki po zlutowaniu wszystko O.K jeszcze raz dzięki wielkie :rolleyes:
Samo polutowanie kolego pomoże tylko na chwilę. Kable są już stare i nadgryzione zębem czasu. Usterka prędzej czy później wróci. Jedynym pewnym sposobem jest wszczepienie kompletu nowych kabli lutując je ze starą wiązką pod półką tylną i w klapie tylnej.